Wakacje z Gosią (2017)
Data: 10.12.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
delikatnie,
wakacje,
wspomnienia,
Autor: darjim
... tylko cały zamieniłem się w słuch. Uwielbiałem je. Kiedyś pisała przecież wiersze i opowiadania, a fantazję miała niezłą.
- Najpierw bardzo cicho skrzypiały drzwi... - kontynuowała - Potem te kilka kroków od drzwi do mojego łóżka... Stawał przy nim i długo, długo patrzył na mnie śpiącą... Jakby zastanawiał się co On tu do cholery robi... Normalnie czułam na sobie jego wzrok... Czułam, jak mnie lekko i nieśmiało dotyka...
Robiło mi się gorąco. Naprawdę gorąco. I tak jakoś... no... perwersyjnie
- Wreszcie się decydował... Zdjął piżamę i nagi wsunął się do mnie pod kołdrę... Bardzo powoli i delikatnie... Potem przywarł do moich pleców, bo zwykle spałam zwrócona twarzą do ściany w długiej koszulce i majtkach... Czułam jego naprężoną męskość na swojej pupie lub plecach... Była twarda, jak stal i jak stal gorąca... Przy tym bardzo delikatna i miękka w dotyku... Nie raz i nie dwa chciałam sięgnąć ręką i objąć ją... Zamknąć w swej dłoni...
Gorąco, nie, już nie było gorąco. Teraz przepływała przeze mnie lodowata fala, a po chwili znów gorąca i tak na zmianę. A Gosia ciągnęła opowieść dalej:
- Ale nie mogłam wykonać żadnego ruchu... Jakby coś mnie paraliżowało... Przeżywałam więc chwilę w całkowitym bezruchu... Bałam się nawet drgnąć, by jej nie spłoszyć... I ten ciepły oddech na mojej szyi... Niesamowity...Podniecałam się z każdą mijającą sekundą... Pragnęłam go coraz bardziej... Pragnęłam by wreszcie mnie dotknął, wziął bardziej zdecydowanie w ramiona, przytulił, ...
... pocałował namiętnie i dotykał mnie... Dotykał tych wszystkich moich miejsc, które dotychczas tylko ja dotykałam...
Ja też byłem podniecony. Mój penis też już był twardy, jak stalowy pręt i gorący bardzo.
- Gotowa byłam dać mu wtedy wszystko... Całą siebie... Czekałam z niecierpliwością każdej nocy aż przyjdzie... Cała zamieniałam się w słuch wyławiając z nocnej ciszy znajome dźwięki...
Kiedyś postanowiłam go zaskoczyć... Nie ubrałam nic pod spód... Całkiem naga leżałam pod kołdrą... Czekałam drżąca z niecierpliwości i podniecenia... On wtedy, akurat, przyszedł później niż zwykle... Wsunął się pod kołdrę i nagle znieruchomiał... Delikatnie odrzucił kołdrę... Czułam, jak patrzy na mnie... Normalnie czułam, jak jego wzrok ślizga się po moim ciele... Jak żarłocznie pochłania mój widok... Patrzył tak na mnie i patrzył... Patrzył bez końca... Aż zrobiłam się mokra między nogami... I to jeszcze bardziej niż zwykle... Chciałam by wreszcie wykonał jakiś bardziej zdecydowany ruch... Aby wyciągnął rękę i położył dłoń na mej piersi... Moje sutki już dawno stały na baczność, a piersi były twarde... Albo, aby wsunął rękę między moje nogi i masował moją szparkę... Pragnęłam tego bardzo. Jak jasna cholera... A On tylko patrzył... I patrzył i patrzył...
Zamilkła, a mnie różne myśli przelatywały przez głowę. Co to za opowieść?
Chyba nie została przez nikogo molestowana czy wykorzystana?
- Kto to był? - odważyłem się wreszcie zapytać, gdy cisza trwała za długo.
- Mój sen... Mój ...