1. Wakacje z Gosią (2017)


    Data: 10.12.2023, Kategorie: Dojrzałe delikatnie, wakacje, wspomnienia, Autor: darjim

    ... najwspanialszy erotyczny sen, jaki kiedykolwiek śniłam... Jedyny i niepowtarzalny...
    
    Uff...
    
    - Już myślałem, że to... - odezwałem się z ulgą w głosie
    
    - Nie... Żadnych takich, chociaż to chyba teraz w modzie...
    
    Zapadła cisza.
    
    - Wiesz... Muszę ci się do czegoś przyznać... - odezwałem się
    
    Spojrzała na mnie z dużym zaciekawieniem
    
    - Tak?
    
    - Gdy dowiedziałem się, że bierzecie z Michałem ślub, to zaczęła mnie prześladować cholerna wizja. Wciąż mi się śniło, że... Wciąż widziałem jego brudne łapy na Twoim ciele. Widziałem, jak dotyka Cię, a raczej nie dotyka, tylko maca.... I ten lubieżny uśmiech na jego mordzie... Te niepokojące błyski w jego oczach i ślina w kąciku ust... Widziałem jego brudne usta przy Twoich. Widziałem, jak wsuwa swój jęzor pomiędzy Twe wargi... Jak przyciska Twą głowę, że nie możesz złapać tchu.... Jak zrywa z Ciebie bieliznę... Jak uderza Cię mocno w twarz... Jak rozkłada Twe nogi i napiera sztywnym i twardym kutasem pomiędzy nie.... Widziałem jego brudną męskość, zatopioną całą w Twoim środku... Widzę, jak bronisz się nieporadnie i ostatkiem sił...
    
    Słyszałem Twój krzyk.... To było takie dzikie i brudne pożądanie... Taka zwierzęcość w pełnej formie... I wreszcie, na koniec, widziałem te jego brudne spełnienie, a Ciebie skalaną jego nasieniem w zakrwawionej dziewiczą krwią pościeli... Taką jakąś podloną... Zbrukaną... Nie mogłem jednak nic zrobić.... Mogłem się tylko obudzić...
    
    Siedzieliśmy dłuższą chwilę w milczeniu. Gosia nagle ...
    ... wzdrygnęła się i otuliła kołdrą.
    
    - Brr... Ale mnie zimno przeleciało – stwierdziła – może zapalimy?
    
    Podniosłem się i wziąłem papierosy i zapalniczkę.
    
    - I co mi jeszcze możesz opowiedzieć?
    
    - No, czy ja wiem... - zastanowiłem się głęboko biorąc haust papierosowego dymu
    
    Jak na złość nic mi nie przychodziło do głowy. Biłem się z myślami, wreszcie zacząłem dukać opowieść. Nigdy nie byłem zbyt dobrym oratorem.
    
    - Odkąd pamiętam, to zawsze o tobie marzyłem. To znaczy, odkąd tylko zainteresowałem się dziewczynami, to była zawsze niejaka Gosia. Onanizowałem się często myśląc o tobie. W tych moich wizjach robiliśmy takie rzeczy, że... - tu zabrakło mi słów – spełniają się dopiero teraz...
    
    I wiesz... Uwielbiam jak mnie całujesz, jak dotykasz, jak pieścisz mnie całego... Uwielbiam, gdy przytulasz się do mnie całym ciałem. Gdy czuję Twe ciepło i oddech na piersi. Uwielbiam to zawieszenie, niby w próżni, gdzie leniwie przepływają sekundy a oprócz nas, nie liczy się nic... Uwielbiam kiedy oplatamy się ramionami. Jak przywieramy do siebie szczelnie – zacząłem się rozkręcać i coraz bardziej pochłaniały mnie wypowiadane przeze mnie słowa - Uwielbiam upajać się zapachem Twego ciała.... Uwielbiam go... Narkotyzuję się nim.... Uwielbiam całować twoją twarz. Wbijać zęby w Twoją szyję. Uwielbiam ssać Twe sutki nabrzmiałe z podniecenia, spijać wilgoć z Twych warg. Uwielbiam Twój smak... Uwielbiam wydzielinę Twej pochwy i spijam ją łapczywie, do końca, uważnie, by nie uronić ani ...