Wakacje z Gosią (2017)
Data: 10.12.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
delikatnie,
wakacje,
wspomnienia,
Autor: darjim
... przeszkadzamy
- Aha, jeszcze jedno – Sylwia zatrzymała się w pół kroku – byliście ze sobą już kiedyś, to wiemy i teraz mamy takie pytanie... Nie jesteśmy rodzeństwem czy coś?...
- Nie, na pewno nie...
- To fajnie – autentycznie się ucieszyła – czyli, jakby co możemy się bzykać?
- Co??? - tu mną trochę wstrząsnęło
- Żartowałam... Chodź Marcin, nie przeszkadzajmy młodej parze – pociągnęła Marcina za rękę – to my będziemy w pokoju obok – ale zanim wyszli musiała jeszcze rzucić – to my już prawie rodzina... Ale ślubu, to może raczej nie bierzcie, bo będzie nam głupio...
Cała moja diabelska córka. Ciekawe po kim odziedziczyła tę bezczelność.
Gdy zamknęły się drzwi za naszymi potworami, Gośka dopiero wtedy odrzuciła kołdrę. Rzeczywiście się trzęsła... Ale ze śmiechu.
- Wiedziałam, wiedziałam, że tak będzie...
Po chwili śmiałem się i ja.
Potem przeprowadziliśmy z dzieciarnią poważną rozmowę.
Tak, dzieciaki nie były głupie...
Ale teraz, profilaktycznie, nie zabraliśmy ich ze sobą. Przez cały sierpień miały przebywać na obozie językowym, a my ulotniliśmy się na kilka dni w góry. Najpierw ten długi weekend ze świętem i jeszcze cały tydzień.
I uczyliśmy się siebie.
Szło nam chyba całkiem nieźle.
Zaczęliśmy nawet myśleć o tym, co jeszcze niedawno wydawało się być niemożliwym.
Gośka stawała się dla mnie coraz ważniejsza.
Nie chodziło tylko o seks, a był on naprawdę zajebisty, ale o całokształt.
No, kochałem ja po prostu. Bardzo, ...
... ale to bardzo kochałem. Kochałem ją jak dawno nikogo nie kochałem.
Ala, to była całkiem inna historia, że wrócę do swej byłej. Też była wielkim uczuciem, ale trochę się później rozminęliśmy. Zostaliśmy przyjaciółmi i ta relacja wciąż trwała. Była Sylwia i to ona była najważniejsza. Nigdy nie odczuła, że między mną, a jej matką było coś nie tak. Zawsze byliśmy. To było najwspanialsze.
W międzyczasie były inne, to prawda, ale nie były to poważniejsze uniesienia. Takie na trochę, na dłużej, ale nie na stałe.
A teraz Gośka...
Kochałem ją. Nikt i nic nie zmieni mojego uczucia. Kochałem od dawna, ale dopiero teraz uczucie wybuchło i rozkwitło.
Czułem, że tak jest i będzie.
Tak jest, bo to jedyna prawda, jaką teraz znam. Jedyna, która dla mnie istniała.
Kochałem i nic innego się nie liczy. Nic innego nie jest ważne.
Gośka była całym moim światem. Była tą, która powinna być tu od dawna.
Tak Gosiu...
Kocham Cię jak nie wiem. Nie zdołam wyrazić tego słowami. Kocham Cię tak po prostu. Za to, że jesteś. Za to jaka jesteś. Za wszystko i za nic. Kocham za radość, którą zwykle promieniujesz i momenty zadumania, które niekiedy się pojawiają. Kocham Cię za to bezchmurne niebo i za te deszczowe chmury.
Kocham za łzy, co szczerze płyną po Twych policzkach. Łzy szczęścia i nie tylko. Kocham za znaczące milczenie i ciszę między nami. Kocham za gwar, hałas i rozgardiasz rozprzestrzeniający się dookoła. Kocham za te drobne szczególiki i niuanse, które czasem trudno ...