Romans z nastoletnia sasiadka
Data: 12.12.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lion
... Udając się do salonu usiadłam skulona na kanapie przed kominkiem i pochłonęłam się rozmyślaniu. Przez głowę przewinęła mi się ta nastolatka z sąsiedztwa, której kaukaska uroda, smukła postura oraz dziewczęca, ładna twarz z długimi rzęsami szczerze mówiąc trochę mnie fascynowała a także jej przebojowy charakter znany z ulicy. Po ostatnich posuchach i braku jakiekolwiek bliskości z kimkolwiek mimo tego że nie czułam się lesbijką to miałam ochotę jak to jest i ją schrupać jednocześnie się jej oddając i nie miałabym nic przeciwko gdyby tak się stało, ale nie było ku temu okazji, nawet jej nie znałam. Dlatego też skończyłam fantazjować nim w ogóle zaczęłam i resztę dnia spędziłam w nadganianiu pracy.Mijały tygodnie i nastała jesień, i nie była to niestety polska złota jesień. Pogoda była szara lub deszczowa typowo depresyjna, ale starałam się nie ulegać takim nastrojom. Pewnego mocno ulewnego dnia wracałam wcześniej z pracy do domu i gdy znalazłam się na odcinku pomiędzy miastem a wsią zauważyłam idącą dziewczynę w kierunku wsi, więc zatrzymałam się aby zaproponować podwózkę uznając, że to w końcu po drodze i można zachować się jak człowiek. Uchyliłam okno i zobaczyłam, że to dziewczyna od cukru, która była cała przemoczona i powiedziałam jej, żeby wskakiwała do samochodu. Z poczuciem ulgi, że nie musi iść dalej wsiadła do samochodu dziękując i pojechałyśmy dalej. Postanowiłam rozruszać trochę milczącą atmosferę- Ze szkoły?- Tak- Czemu wędrujesz w taką ulewę? – zapytałam ...
... spoglądając na nią- Autobus mi uciekł – odpowiedziała patrząc przed siebie- A kolejny?- Dopiero za 1,5 godziny i nie chciałam czekać.- To dobrze, że chociaż trafiłaś na mnie – stwierdziłam przyjacielsko się śmiejąc- To prawda. Jeszcze raz dziękuję Pani. – dostrzegając w głowie kuszący plan wiedząc że jej rodzice pracują do późna odpowiedziałam następująco, że- Nie ma za co, ale w zamian za tę przysługę i jeszcze nieoddany cukier – uśmiechnęłam się – zapraszam na gorącą herbatę i miskę zupy – spojrzałam i widziałam, że nie wie co odpowiedzieć, więc dodałam- Nie przyjmuję odmowy- Widzę, że nie mam wyboru – wypowiedziała się jakby niepewnie i jakby podjęła grę- Owszem – miała, ale innej opcji nie dopuszczałam- No, dobrze – odpowiedziałaPo 5 minutach dojechałyśmy na naszą ulicę parkując samochód na moim podjeździe. Weszłyśmy do domu otrzepując buty i zdejmując kurtki. Nastawiłam szybko wodę na herbatę i dałam na gaz zupę. Nastolatka stała dalej w przedpokoju trzymając się za ramiona i rozglądając się badawczo po domu. Popatrzyłam na nią i zaproponowałam jej zdjęcie mokrych ubrań i danie suchych.- Zdejmij ubranie! Dam je do suszarki oraz przyniosę Ci suche rzeczy i ręcznik.-Nie chcę robić kłopotu- Żaden kłopot – wykonałam gest ręką, aby się rozebrała zalotnie się uśmiechając.Widać, że robiła to niechętnie, ale zaczęła zdejmować z siebie przemoczoną odzież. Obserwowałam to bacznie czując się jakbym oglądała striptiz. Od tego widoku od razu się rozgrzałam. Zsunęła na podłogę swoją ciemną ...