Barbara (II)
Data: 24.12.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada
Sex grupowy
Podglądanie
Autor: Diabełwgłowie
... dociera do samego końca pochwy, szturchając szyjkę macicy. Palce tańczyły na łechtaczce. Poczuła pierwsze skurcze nadchodzącego orgazmu. Chciała się zgrać w czasie z bohaterką filmu, który akurat wyświetlał się na ekranie laptopa. Bohaterką była kobieta, mniej więcej w jej wieku. Miała to szczęście, że zamiast ogórka posuwał ją dobrze zbudowany facet. Całą scenę filmował drugi mężczyzna, który masturbował się w tym czasie. Tytuł filmu głosił, że był to jej mąż, filmujący swoją żonę z kochankiem. Nie ważne! – pomyślała. Nie ważne! Czy ich to naprawdę podnieca!!!??? – krzyczał głos w jej głowie. Nie słyszała już tego krzyku. W tym momencie jej ciało przejęło kontrolę ulegając gwałtownym skurczom. Chciała jęczeć i wrzeszczeć, ale udało jej się ograniczyć do stłumionych jęków. Ostatkiem woli wepchnęła ogórek do samego końca i walcząc z mięśniami pochwy, usiłującymi wypchnąć intruza skurczami orgazmu, przeżywała swoją rozkosz. Przez chwilę nie rejestrowała niczego, co działo się na wyświetlaczu laptopa. Dopiero po kilkunastu sekundach jej umysł, wracający z dalekiej podróży odnotował wysuwającego się z pochwy bohaterki filmu członka. W ślad za nim, na prześcieradło wypłynęła struga spermy. Barbara dyszała ciężko, ulegając ostatnim wstrząsom rozkoszy, kiedy mąż bohaterki filmu oddał kamerę jej wcześniejszemu kochankowi, zajmując jego miejsce. Po kilku szybkich ruchach jego nasienie zmieszało się z nasieniem poprzednika. Nie to jednak było zaskakujące. Basia z niedowierzaniem ...
... patrzyła jak filmowa żona, chwyta filmowego męża za włosy i bezceremonialnie spycha jego głowę w kierunku swojego krocza. Bohater filmu z lekkim oporem poddał się tym zabiegom i na początku nieśmiało, a potem z większym zapałem zaczął zaspokajać oralnie swoją żonę. Scena była równie niesmaczna, co perwersyjna i podniecająca. Niesamowite! – pomyślała. Gdzie ja byłam przez ostatnie dwadzieścia lat? Muszę tego obejrzeć więcej – postanowiła. Gdy wyjęła swój połyskujący teraz masturbator, spojrzała na niego z pewną wdzięcznością. Dzięki – pomyślała. Jednocześnie dotarło do niej, że jest już dwadzieścia po pierwszej, a rano, jak co dzień, trzeba wstawać. Dodatkowo, zaczęła martwić się, czy nie narobiła zbyt dużo hałasu.
Cholerny rozsądek! – pomyślała. Najpierw rozkosz, szczytowanie, a potem zawsze wraca codzienność – rozważała oporządzając się po zabawie.
Krzysztof tymczasem, najciszej jak umiał, wrócił do łóżka i położył się na boku. Zastanawiał się przez chwilę, czy ma się w ogóle odzywać. Szybko doszedł do wniosku, że nic nie powie. To będzie jego słodka tajemnica. Bardziej poczuł, niż usłyszał, jak Basia kładzie się obok niego. Przez chwilę jakby wyczekiwała, nasłuchując czy się nie poruszy. Tak naprawdę, to miał cholerną ochotę rzucić się na nią i przelecieć. Przelecieć to może zbyt dużo powiedziane. Wiedział, że gdy tylko w nią wejdzie, to eksploduje jak wulkan. Rozpaczliwie pragnął sobie ulżyć. Ciekawe co ona tam oglądała? – zastanawiał się.
Upewniwszy się, że jej mąż nie ...