1. MW-Ibiza Rozdzial 49 Randka w ciemno


    Data: 28.12.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski

    ... wargi.
    
    - Z tobą już się przywitała. Poniekąd…
    
    - Świnia!
    
    Popycham lekko zdezorientowaną Pocahontas ku kroczu Kaśki.
    
    - Żartowałem.
    
    A, gdy głowę ma już naprawdę nisko, wciskam jej twarz w to krocze. Tym razem nie żartuję.
    
    - Czujesz się przywitana?
    
    - O tak! Dociśnij jeszcze!
    
    Gdy w końcu puszczam, Pocahontas cała buzię ma w kisielku, oddycha łapczywie.
    
    - Świnia! Złapałeś mnie na wydechu!
    
    Ale oczy jej się śmieją. Choć rzęsy ma posklejane. Kaśka tymczasem kuca nad Zygmuntem, namierza cipą jego kolumnę.
    
    - Możecie zostać i popatrzeć.
    
    - A masz gdzieś pod ręką zatyczki do uszu? Kaśka – zwracam się do Pocahontas – jak szczytuje…
    
    - …Wydaje wysokie „C” – wchodzi mi w słowo Kaśka. – Maciek każdego nowego tak straszy, bo jest o mnie zazdrosny – dodaje, tyłek nieco jej drży, a długie frędzelki muskają czubek kolumny Zygmunta.
    
    Pocahontas ocząt oderwać nie może. Chcę odejść, ale ona przytrzymuje mnie za rękę.
    
    - Ja chętnie popatrzę. W razie czego zatkam uszy. Jeszcze nigdy nie widziałam...
    
    - Pieprzenia na żywo? Poważnie? Biedactwo! No to patrz!
    
    Tyłek opada, frędzle się podwijają. A potem niemożliwie rozciągają, przyklejone do ogromnego, żylastego trzona, gdy Kaśka się unosi. Teraz i ja oczu oderwać nie mogę.
    
    *
    
    - A co do twojego ojca – przypomina sobie Kaśka wyciskając z siebie nędzne coś, co nijak nie przypomina kolumny Zygmunta – to może poszukajmy Robusia. Powinien gdzieś tu być z Majką. Wszystko mi opowiedział, ale nie chciałabym ...
    ... pominąć jakichś istotnych szczegółów.
    
    Podrzuca w dłoni śliskiego flaka Zygmunta.
    
    - Zresztą nic tu po mnie…
    
    *
    
    Z pomocą Kaśki odnajdujemy Robusia i Majkę.
    
    - Twojego staruszka strasznie jarało, że Natka i Majka są moimi córkami. Chyba nie uwierzył, że jednak nie są.
    
    - Bo przecież nie są – podsumowuje Pocahontas.
    
    - Nie bądź taka pewna.
    
    Po czym ze szczegółami opowiada, co się działo w hotelu. Pocahontas wydaje się być rozczarowana.
    
    - Nawet nie poruchał…
    
    - Zbyt był podniecony, ledwie go utrzymałam w dłoni – śmieje się Majka. I wystarczyło parę ruchów… A za chwilę Natce też.
    
    - Miałeś rację, Złota Rybko. Zmarnowałam życzenie.
    
    - Na pocieszenie dostaniesz relację ze spotkania z kontrahentem i jego żoną. Ale to najwcześniej jutro.
    
    - Z jakim znów kontrahentem? I jaką żoną? – Dziwi się Robuś.
    
    - Kontrahentem jesteś ty. A Natka i Majka, twoją żoną. Dziś macie rocznicę ślubu – wyjaśniam Robusiowi, niczego nie wyjaśniając.
    
    - Yyy…
    
    - Tatuś tak przedstawił powody swojego wyjścia dziś wieczorem – oświeca go Pocahontas.
    
    - Prezent! Chcemy prezent z okazji naszej rocznicy – woła Majka w imieniu swoim i nieobecnej siostry.
    
    - Której rocznicy? – pyta Aldonkę.
    
    - Nie mówił. Ale spytam, jak tylko wróci.
    
    *
    
    - Zostało ci jedno życzenie.
    
    - Dużo nad tym myślałam i... Chcę jeszcze pozostać dziewicą.
    
    - Ty i dziewictwo?! Owszem, technicznie nią jesteś. Ale pominąwszy drobny szczegół anatomiczny, jesteś najbardziej rozwiązłą dziewicą, jaką znam.
    
    - ...
«1234...10»