MW-Ibiza Rozdzial 49 Randka w ciemno
Data: 28.12.2023,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
... ja idę na plażę, a ty się dalej zastanawiaj. Choćby do wieczora. Pa!
*
Dziewczyna wybiegająca z hotelu prawie wpada na spacerującą opodal Natkę. Rozpoznaje ją natychmiast.
- Dzięki! Później musisz mi wszystko opowiedzieć.
I znika zanim Natka, która nie zdążyła poznać Aldonki, zdąży załapać, że to Aldona i że właśnie zamieniły się tatusiami.
*
Pocahontas wskakuje do motrówki i z miejsca rozpoczyna przesłuchanie Robusia i Majki. Już na S’Espardell wysłuchuje barwnej relacji o dokonaniach swojego ojca do końca i właśnie odreagowuje. Zygmunt ze swoją wielką pałą jest wdzięcznym obiektem, na którym życzyła sobie odreagować. Nie przeszkadzam, przyglądam się tylko. Dopóki nie wtrąca się mój telefon. Nie znam tego numeru, ale prefiks jest polski.
- Pan mnie nie zna, ale właśnie jestem tu z Natalią i ona dała mi ten numer…
Z Natalią? Ach, Natka! To pan Grzegorz, ojciec Pocahontas.
- Tak jakby znam, dziewczęta opowiadały.
Włączam tryb głośnomówiący i macham ręką na Pocahontas. Ona też macha ręką - ma w niej kolumnę Zygmunta. Zostawia chłopaka sam na sam ze wzwodem i podbiega. Mogłaby podejść, ale tak ślicznie jej cycuszki podrygują. A ona jest tego świadoma, jak i tego, jakie to robi wrażenie na facetach. Więc podbiega.
- Tak?
Kładę palec na ustach, jej ustach.
- Świetnie, że pan zadzwonił, panie Grzegorzu, inne dziewczęta się dopytują...
- Ach!
To takie stłumione „ach”; zabrałem już palec, by złapać dziewczynę za tyłek i przytulić, ale ...
... Pocahontas zasłania usta dłonią. – Tatuś – mówi bezgłośnie. A tymczasem tatuś nie owija w bawełnę. Żeby wiedział, kto go słucha...
- Nie poznaliśmy się jeszcze, ale Natalia dużo o panu opowiadała. I o S’Espardell. No i powiedziała, że dalej to wszystko z panem załatwiać...
- Miło mi. Rozumiem, że chciałby pan znów poruchać.
- O to, to! Słyszałem, że pan taki bezpośredni. Ja też nie będę owijał w bawełnę.
- Wolałby pan w wargi sromowe?
- Hahaha... Dokładnie tak. Wie pan, cipka Natalii, to mi się nawet śniła.
- Wierzę, ma ją imponującą. Kiedyś Majka naciągnęła jej te wargi na moim członku, ścisnęła palcami i ruchałem Natkę w te wargi suwając kutasem po łechtaczce. A tak we ogóle, to Maciek jestem, przecież nie będziemy sobie „panować” rozmawiając o cipkach.
- Święta racja. Grześ z tej strony.
- A więc Grzesiu, powiedz, co cię najbardziej kręci, a ja postanowiłam się to zorganizować.
Może to przez to, że nie rozmawiamy twarzą w twarz, a może pan Grzegorz jest taki podjarany, ale robi się szczery do bólu.
- Tego, co mnie najbardziej kręci, nie jesteś w stanie załatwić.
Pocahontas nadstawia ucha, zaraz pozna skrywane fantazje erotyczne ojca.
- Najbardziej, to chciałbym przelecieć własną córkę – odpala prawdziwą bombę pan Grzegorz.
- O kurwa! - Wyrywa się córce pana Grzegorza. Na szczęście ten mówi dalej i tego nie słyszy.
- Ja wiem, że Natka i Majka tylko udawały córki Rysia, ale świetnie udawały i bardzo mnie to podniecało. Zwłaszcza myśl, że ...