-
MW-Ibiza Rozdzial 49 Randka w ciemno
Data: 28.12.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski
... mógłbym tak z Aldonką... - No, tego akurat ci nie załatwię, nawet jej na oczy nie widziałem. Ale mam inną propozycję: co byś powiedział na dziewczynę grającą rolę twojej córki? Tyle, że nie mógł byś jej pieprzyć. Z tego co mówiłeś pieprząc córki Rysia, a co mi przekazały wynika, że ta twoja jest jeszcze dziewicą. - Bo jest! – Odpowiada Grześ stanowczo, a Pocahontas vel Aldonka potwierdza, kiwając głową. - Ale jak chciałbyś to zorganizować? Przecież od razu poznam, że to nie ona. - Przychodzą mi na myśl dwie opcje: albo masz zawiązane oczy, albo zabawisz się z nią w całkowitych ciemnościach. Wszystko oprócz pieprzenia. - Kiedy moim marzeniem jest ją wyruchać... - I mieć pewność, że to jednak nie ona? Powiedz mi, Majka i Natka to córki Rysia? - Nie. - Jesteś tego pewien? Tak na sto procent? - No... Nie. - A widzisz. Zorganizujemy to tak, żebyś nie mógł być absolutnie pewien, że to nie była ona; jak jej właściwie na imię? Bo nie wiem. - Aldonka. Przed chwilą mówiłem. - Boże lesisty, poważnie? To znaczy poważnie – Aldona? Bo jeśli nawet mówiłeś, to mi umknęło; skupiłem się na czym innym. - Nie podoba ci się imię mojego aniołka? - Nie, no spoko. Najważniejsze, żeby jej się podobało. Tylko mnie zaskoczyłeś. Auć! (dostaję sójkę w bok od Aldonki) Ale – mówię szybko - wracajmy do meritum. Jeśli ją przelecisz, to pozbawisz się tej niepewności, która później nie raz podniesie ci ciśnienie w kroczu – a może przewrotnie podsunęliśmy ci własną ...
... córkę! - Niemożliwe. Przecież nie wiedziałeś nawet, jak ma na imię, skąd byś... - Myślisz, że ten wypadek z lodami, to był przypadek? Może poznałem Aldonkę wcześniej i zaaranżowałem to wcześniej, żeby wyrwać ją spod twojej kontroli? A teraz stoi tu koło mnie całkiem naga, a jej świeżo ogolona cipka jest tak mokra, że wyślizguje mi się z dłoni? A ma ją mokrą, bo właśnie się dowiedziała, o czym marzy jej tatuś? A nie ma pochwie mojego chuja tylko z tego drobnego powodu, że rzeczywiście jest dziewicą i nie chce tego zmieniać? - Pierdolisz! - Skądże, ja tylko podejmuje grę. Wchodzisz? Po drugiej stronie zalega długie milczenie. Po tej wręcz przeciwnie. Mokra cipa Pocahontas wyślizguje mi się z dłoni ( nie kłamałem panu Grzegorzowi) a jej urocza właścicielka krzyczy: - Popierdoliło cię?! Chcesz, żebym z własnym ojcem?! - Szeptem krzyczy, żeby tatuś nie usłyszał. Odpowiadam tak samo: - Przecież tak to załatwiam, żeby cię nie zdeflorował. Nie chcesz się z nim trochę popieścić? Będziesz miała co wspominać. Pomyśl tylko: wspólne wspomnienia z tatusiem, a żadne się drugiemu nie przyzna, że są wspólne. Pocahontas zaczyna myśleć i wkurw mija jej szybko. - Jak skończysz, co zacząłeś, to przemyślę temat i może nawet się zgodzę. Chwytam ją za tę śliską pizdę i zagłębiam palce w bruździe, pieszczę z wyczuciem, zależy mi na jej orgazmie, a co za tym idzie - pozytywnym wyniku przemyśleń. Chyba dobrze mi idzie, bo pan Grzegorz pyta, co się dzieje. No to mówię, jak ...