-
„Zrzucajac skore” cz.2
Data: 29.12.2023, Kategorie: Pierwszy raz Autor: monia_be_be
... brudna. Ale miałam coś lepszego. „Bez majtek” - dokończył. Wiłam się pod nim, jęcząc. Spojrzał na moje usta. Znowu wstrzymałam oddech. - „Czas na prysznic” – dodał. Nic nie powiedziałam, głównie dlatego, że nie miałam szans. Wstałam z łóżka i podążyłam za Jake'iem, ponieważ mnie ciągnął. Chociaż było to może niewłaściwe słowo, ponieważ w tym momencie chętnie poszłabym za nim wszędzie. Ale zwłaszcza pod prysznic. * * * * * Jake zamknął usta na mojej łechtaczce i głęboko ją wciągnął. Poczułam, jak jego język mocno się wił wokół niej. Wtedy doszłam. Nadal w ekstazie, poczułam, że mnie obejmuje i wchodzi do środka. Oszołomiona, bo mój orgazm wciąż płonął, owinęłam obie nogi wokół jego bioder i ramiona wokół jego pleców. Położył ramię na łóżku tak, by być blisko. Jego usta muskały moją szyję, a jego członek wsuwał się głęboko. Przyjmowałam go przez długi czas, rozkoszując się dotykiem, zapachem jego czystej skóry, siłą jego ruchów, wielkością jego ciała, hałasami, które wydawał, a które dudniły w moim ciele. Nagle poczułam, jak jego zęby delikatnie drapią mnie w dół szczęki do brody. Dziwne uczucie, ale urzekające, podniecające i intymne. Uwielbiałam to. Potem ponownie wtulił twarz w moją szyję, po raz ostatni pchnął biodrami i jęknął w moją skórę. Dotykałam go przez cały czas, moje dłonie przebiegały po jego twardych mięśniach i gładkiej skórze. Ale kiedy osiągnął szczyt we mnie, owinęłam się mocno wokół niego i ...
... przytuliłam go. Dałam mu czas, czekałam, aż jego ciało odpręży się w moim, słuchałam jego oddechu i dopiero wtedy odwróciłam głowę i powiedziałam do niego słowa, których nie powiedziałam nikomu od dwudziestu trzech lat - „Lubię cię bardzo Jake’u Spear”. Podniósł głowę, spojrzał na mnie i zobaczyłam, że się myliłam wcześniej. Jego twarz była nasycona i zrelaksowana, jego oczy były ciepłe, jego kutas wciąż we mnie. To teraz była najpiękniejsza rzecz, jaką widziałam w życiu. Pocałował mnie głęboko, słodko i długo. Trzymałam go mocno i oddałam pocałunek. Przerwał pocałunek w delikatny sposób, muskając ustami moje usta, zanim wymamrotał - „Muszę tym się zająć. Zaraz wrócę.” Skłoniłam głowę. Delikatnie wyciągnął kutasa, przesuwając nosem po mojej szczęce, poczułam ssanie w żołądku, a mrowienie przesunęło się po całej skórze, a nie tylko po szczęce. Potem wstał z łóżka. Zarzucił na mnie kołdrę, a ja patrzyłam, jak nagi wychodzi z pokoju. Zwinęłam się na bok i nie odrywałam oczu od drzwi, mój umysł był pusty i ospały, moje ciało było takie samo i wpatrywałam się w drzwi, dopóki nie wrócił. Potem spojrzałam na niego. Miał niesamowite ciało. Nie do wiary. Znakomite. To ciało dołączyło do mojego w łóżku. Zgasił światło, a potem wziął mnie w ramiona. „Dobrze się czujesz? - zapytał w czubek moich włosów. Patrzyłam na jego klatkę piersiową. „Josie?” – zawołał alarmująco, kiedy nie odpowiedziałam. „Boję się” - przyznałam cicho.