1. Karolina i Robert. 22


    Data: 08.01.2024, Kategorie: Dojrzałe Autor: ---Audi---

    ... zabawy...
    
    Nie dziwota, że czuje się niepokonany... to teraz się zdziwi.... jeśli to prawda co myślę, to właśnie ukradłam mu jego argumenty szantażu...
    
    A za chwilę się przeraziłam... jego siostra nie ściągnęła mu sama... tylko dostała je od niego i zrobili sobie z tego życiowy interes...
    
    To ona do mnie zadzwoniła, do mnie i do innych... i każda wpadała w ich sidła...
    
    Przecież pracował w mojej poprzedniej robocie i był specjalistą, ale na pewno nie takim, aby wybudować sobie taką chałupę... zresztą, na zdjęciach siostra też nie należy do biednych...
    
    Ta kurwa może w ogóle nie pracować i tak ma kasę... od dziesiątek biednych kobiet, które za młodu szalały z nim, a teraz, np mają mężów i wolą płacić niż powiedzieć prawdę... tak jak ja...
    
    Ona chciała 3 tysiące... razy powiedzmy 10 kobiet.... to 30 na miesiąc...
    
    O kurwa... to dopiero będzie bagno... przecież on oszaleje... !!!
    
    Chociaż, jeśli płacą to i tak będą płacić... nikt nie wie, że ukradłam mu dowody ich wyczynów...
    
    A nie będę przecież ich szukać na mieście...
    
    Ale jest bagno... teraz wiem, że on nigdy nie odpuści, że będzie straszyć policją, a może nawet i prokuratorem. Może już obrywał po gębie i wie jak w takich sytuacjach postępować...
    
    A moja obrona mogła ich tylko wkurzyć i może trochę przestraszyć... dlatego względem mnie jest w miarę cicho...
    
    Ludzie są naiwni, ale i sto razy wolą spokój niż bagno.
    
    Ale ja kurwa nie... nie pozwolę gnojowi tego robić... ukrócę jego biznes na ...
    ... amen...
    
    Wrobię go, dla tych wszystkich kobiet... dla samego faktu istnienia takiej mendy... no... chyba, że się mylę... ?
    
    A to sprawdzimy od razu. Jeśli będzie cicho, to znaczyć będzie, że zrozumiał, iż nie ma już na mnie argumentów szantażu, a jeśli zacznie szaleć, to znaczy miał interes.
    
    Poczekam i zobaczę... niech dla własnego dobra zwinie swój i jej ogon, i niech spieprzają, bo inaczej zrobię mu koniec świata...
    
    Jezu, jak się zdenerwowałam, jak mam teraz iść spać... gdzie to schować... ?
    
    Wyszukałam pudełko z butami zimowymi i tam schowałam...
    
    Po cichu wsunęłam się do łóżka i przytuliłam do Roberta...
    
    Dobrze, że go mam... mojego obrońcę... mój poprzedni mąż przecież nawet palcem by nie kiwnął.
    
    I co... zostałabym sama i musiałabym płacić do końca życia...
    
    Ale dlaczego rozwalił moje małżeństwo... to teraz wydaje się nielogiczne... ?
    
    Chyba... że to nie on przysłał te zdjęcia...
    
    Może to mój biedny ciapowaty mąż sam to zorganizował.. ?
    
    To ma sens...
    
    Bo ten skurwysyn cały czas miał mnie na zawołanie... tylko dogrywał filmiki i czekał na okazję...
    
    On wcale mnie nie kochał... wszystko było wyreżyserowane...
    
    Jemu w ogóle nie zależało na mnie, tylko na zbieraniu haków... może nawet zrobił to dziecko, aby mieć mnie na zawsze...
    
    A potem celowo podsuwał mnie menelom, czy ta orgia na parkingu... aby to wyglądało jak najgorzej... abym zawsze musiała się tego wstydzić... i ... płacić...
    
    I ruszył dopiero, gdy dowiedział się za kogo ...