1. Byłam dziwką Służby Bezpieczeństwa PRL. Część II...


    Data: 23.10.2019, Kategorie: Pierwszy raz Polskie, Wysokie Obcasy, Brutalny sex Nastolatki Autor: xxadulta

    ... na pewno martwi się o los ojca, ściganego przez SB. Tymczasem on zaspakaja się z jej koleżanką.” Westchnęłam. Sięgnęłam ręką do jego spodni. Nie śpiesząc się rozpięłam pasek, rozporek i wsunęłam dłoń w slipki. Jego członek był powiększony, ale jeszcze dość wiotki. Przez czas jakiś pieściliśmy się wzajemnie, w milczeniu. Czułam, jak jego penis staje się coraz sztywniejszy. Jego oddech przyśpieszył, a palce coraz natarczywiej błądziły po moim ciele. Włożył mi rękę w majtki, poszukując łechtaczki. Jego członek wciąż nie osiągnął pełnej twardości. Pochyliłam się nad jego biodrami i zaczęłam go pieścić ustami. Po chwili jęknął i trysnął, zalewając mi usta spermą. Podniosłam głowę. Jeszcze przez parę minut dotykał i całował mi piersi. Czekałam w milczeniu, aż skończy. Kiedy odsunął się, wstałam, poprawiłam stanik i zaczęłam zapinać guziki bluzki. – Może zrobić kolację? – spytałam.– Dziękuję, nie jestem głodny – odpowiedział. – Muszę jeszcze chwilę posiedzieć nad stanowiskiem Regionu Mazowsze. Przeniosłam się do swojego pokoju. Gdy rano wstałam, rodziców nie było już w domu. Zrobiłam Zdzisławowi śniadanie. Trochę rozmawialiśmy, udając, że w nocy nic się nie wydarzyło. Wyszedł przed południem, zostawiając mnie samą. „Muszę napisać raport dla Krzysztofa” – myślałam. – „Muszę mu udowodnić, że jestem przydatna.”
    
    Kilka dni później, wieczorem, zadzwonił telefon. – Córeczko, jakiś pan do ciebie! – ojciec zawołał mnie do aparatu. – Paula – usłyszałam głos Krzysztofa. – Jutro po ...
    ... zajęciach chciałbym się z tobą spotkać! Uprzedź rodziców, że będziesz nocować u koleżanki. Od razu między nogami poczułam wilgoć. – Tak Krzysiu! – ucieszyłam się. – Spotkamy się jutro, tak jak ostatnio, na Wilczej. Bądź u mnie o siedemnastej. Jeszcze raz uprzedziłam rodziców, że będę po szkole u Zuzi. Na zajęciach ustaliłam z nią, co ma mówić, gdyby ktoś o mnie pytał.
    
    Punktualnie stałam pod jego drzwiami. Zapukałam. – Wejdź – usłyszałam głos Krzysztofa. Kiedy weszłam, palił papierosa. Ściągnęłam płaszcz i zaczęłam rozpinać bluzkę. Widząc to pokręcił głową. – Siądź przy stole, mamy dużo do omówienia – ręką wskazał mi miejsce. – Zrobię kawę. Przepełniała mnie duma, że zaczął traktować mnie jak swoją podwładną. Przygotowałam dla niego raport o spotkaniu ze Zdzisławem i spodziewałam się pochwał. Czekałam na Krzysztofa podekscytowana, zanurzona we własnych myślach.
    
    Zjawił się po paru minutach. Postawił na stole dwie proste szklanki, bez spodków ani koszyczków, z charakterystycznym kożuchem fusów. – Co przyniosłaś? – zapytał.– Tym razem coś szczególnego – pochwaliłam się. – Był u mnie Zdzisław R. – Opowiesz? – zainteresował się Krzysztof. - Wszystko opisałam – powiedziałam, przekazując mu ręcznie spisane kartki. – To później – odparł. – Teraz opowiedz. Słuchał z zainteresowaniem. W szczególności interesowały go powiązania z CIA i ogólnie, USA. Czy spotykał się z wysłannikami z USA? Jakie zadania wyznaczył kolegom? Spotkanie z przedstawicielem rządu USA na Żoliborzu. Budowa nadajnika ...
«1234...7»