Złota fantazja (I)
Data: 16.01.2024,
Kategorie:
rodzina,
kuzynki,
delikatnie,
Podglądanie
pieszczoty,
Autor: darjim
... wody usłyszałem w pewnym momencie dziwne dźwięki. Gdy odwróciłem się, zobaczyłem że przed kabiną prysznicową stoją Ania i Hania. Speszyłem się i zaraz przykryłem dłonią swoje widoczne klejnoty.
- Ej. Nie pomyliłyście się? - spytałem, ale bez nerwów i agresji w głosie.
- Nie - pokręciły przecząco głowami.
- Mówiłam ci, że będzie niezłe kino – Ania zwróciła się do swojej siostry,
- Yhy - potwierdziła Hania – I miałaś rację.
- A wykupiłyście bilety na miejsce w pierwszym rzędzie? - moje pytanie było raczej z gatunku retorycznych, bo nie spodziewałem się żadnej rozsądnej odpowiedzi.
- No, pewnie. Były bardzo drogie, ale odkładałyśmy z kieszonkowego.
- Okej. To skoro sobie popatrzyłyście, to może zostawić mnie samego?
- Czemu?
- Bo chciałbym się umyć – odpowiedziałem – Chyba, że chcecie się dołączyć?
- To bardzo interesujące – stwierdziła Hania rozpinający guziki swej bluzki.
Po chwili obie stały przede mną nagie i zaczęły wchodzić do kabiny.
- Chyba się nie wstydzisz? - spytała Hania.
- To chyba nic takiego, że dbamy o czystość i higienę własnych ciał – dodała Anna.
Zdębiałem. Normalnie mnie zatkało. Nie wiedziałem co odpowiedzieć i na myśl nie przychodziła mi żadna cięta riposta. Byłem tak zaskoczony, jak chyba jeszcze nigdy. Ciśnienie momentalnie mi podskoczyło. Poczułem pojawiającą się gęsią skórkę i mrowienie na całym ciele
A moje kuzynki bez żadnego zażenowania stanęły blisko mnie.
Wstydzić się nie wstydziłem. Może tylko ...
... czułem lekkie zażenowanie, bo obudził się mój penis i bardzo szybko nabrał dużych rozmiarów, ale to przecież była normalna reakcja organizmu. Tak reaguje zdrowy, młody chłopak, któremu niespodziewanie zostały zaserwowane silne bodźce. Wstydzić się więc nie było czego, a nawet można było czuć dumę z tego faktu. Byłem więc podniecony. Bardzo podniecony.
Ania i Hania jakby tego nie zauważyły. W każdym razie nie zwracały na to większej uwagi.
- Wreszcie mamy okazję razem wziąć prysznic – mówiła Ania.
- T.. Tak - zająknąłem się.
- Dlaczego wcześniej nie wpadłyśmy na taki pomysł?
- Nie mam bladego pojęcia – odpowiedziała Hania - A ty? Co o tym myślisz?
- To bardzo ciekawe i interesujące - jakoś zdołałem wydusić z siebie odpowiedź na to proste pytanie.
Nadal byłem w pozytywnym szoku.
Taki widok nie często się zdarza. Obie moje kuzynki były bardzo zgrabne, ponętne, zachwycające. Ich ciała były wręcz idealne. Miały idealne proporcje. Nigdzie nie było za dużo ani za mało ciała. Niczym dwie modelki wycięte z jakiegoś ekskluzywnego żurnala.
Poza tym były tak bardzo blisko. Nie mogłem się otrząsnąć. Nie wiedziałem kompletnie już nic. Cała ta sytuacja przerosła mnie i to nawet kilkukrotnie.
Dziewczyny podały sobie mydło i gąbkę i zaczęły namydlać w swoje piękne, młode ciała.
- A może ty umyjesz mi plecy? – zaproponowała Ania.
- Ja... Jasne - odrzekłem ochoczo.
Skoro więc wlazłem między wrony, a raczej, to one wlazły do mnie, więc musiałem krakać tak, jak ...