-
Maturzystka - 12.
Data: 18.01.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick
Część 12. – Ruchaj ją w różnych pozycjach – polecam kochankowi i podnoszę iPhone’a. – Ej, ty! Zwariowałaś?! – zaniepokojony Radek patrzy na mnie i zasłania twarz. – Uspokój się i ruchaj! – jestem stanowcza. – Ciebie nie będę fotografować! Później pokażę ci zdjęcia – uspokajam go. Zaskoczony moim zdecydowaniem „Chujek” jest posłuszny. Intensywnie rucha matkę, zmieniając pozycje. Próbuje odwracać głowę. Przezornie co jakiś czas spogląda na mnie. – Śmieszny jest. Gdyby baran wiedział... Przecież nagrałam ich seks w salonie! – prawie śmieję się, robiąc zdjęcia. Widać ich bardzo wyraźnie. Kiedyś dowie się! Tutaj celuję w matkę i wtykanego w nią penisa. Mam sporo fotek. Wyraźnych. I zdążyłam nagrać również filmik. Na razie wystarczy. Oszukałam go! Zrobiłam kilka fotek, na których widać również jego twarz. Chi, chi, chi.... Ostrożnie ustawiam włączony aparat na biurku i wracam. Staję przed tapczanem w lekkim rozkroku, jedna ręka opuszczona wzdłuż tułowia, druga pod piersiami trzyma pierwszą nad łokciem. Dzięki temu drobnemu zabiegowi biust prezentuje się efektownie. Uśmiecham się prowokacyjnie. Od tyłu tego nie widać. – Ej, to może skończysz ze mną, co? Twoja Jola chyba ma już dość – mruczę do niego zachęcająco. Ruchem brody wskazuję matkę. * Uważnie patrzy na mnie, a potem dłużej zatrzymuje wzrok na twarzy półprzytomnej kochanki. Muska palcami jej policzek, zmierzwione włosy. Praktycznie jest martwa. Tylko formaliny brak... Rozbawiony spogląda w moim ...
... kierunku i potakująco kiwa głową. Na pewno jest zadowolony, że tak tanim kosztem będzie miał nastolatkę. – Tanim kosztem? Jeszcze nie wie, ile ta zabawa będzie go kosztować... – uśmiecham się. Tylko w myślach. Mściwie. Facet wychodzi z matki i przetacza ją pod ścianę. Ona leży nieruchomo, ciężko oddycha i próbuje coś mówić. Słowa więzną jej w gardle. Kładę się na wznak, podciągam i rozkładam nogi. Wpuszczam go. Wchodzi miękko i rucha mnie bardzo intensywnie. A ja zastanawiam się nad dalszą częścią planu i stękam. Niech mu się wydaje, że potrafi dogodzić. Odwracam głowę do okna. Nie uśmiecham się. Robię miny, jakbym cierpiała. odwraca mnie na bok i rucha od tyłu. Nie wyszedł. Zapieram się ręką. Jest silny i bardzo podniecony. Dyszy coraz głośniej i szybciej. Kiedy czuję, że facet dojdzie, jeszcze głośno stękam łamiącym się głosem: – Wytrysk na mnie! Proszę! Facet zdąża i widzę strugę spermy spadającej na mój brzuch, piersi i ramię. Pada obok mnie. Oddycha, jak po długim, intensywnym biegu. Potem kładzie się na boku, obejmuje ręką. Zsuwa ją do krocza i bawi się wargami, łechtaczką. Głaszcze pod kolanem, wywołując przyjemne dreszcze; potem po udzie, znowu po kroczu. Dyskretnie obserwuję go. Jest zadowolony z siebie. Głaszcze mnie, bo nadal jest pobudzony, a nie dlatego, że troszczy się o moje samopoczucie. – Jasne! Jednego dni znowu zaliczył matkę i po raz pierwszy jej córkę. Dwie dupy i żadnych kosztów. E tam, będzie jak w banku: spłata odłożona w czasie – ...