1. Tropikalna przygoda cz. 1


    Data: 18.01.2024, Kategorie: Hardcore, Sex grupowy Seks międzyrasowy, Autor: xray51

    ... naszyjnik z zębów jakiegoś zwierzaka.
    
    Do chaty weszły kolejne osoby. Tym razem był to stary, pomarszczony jak bibuła facet, a wraz z nim weszła także dużo młodsza kobieta. Nie siliłem się, żeby określić jej wiek. Było mi to obojętne. Oboje byli nago, jedynie mężczyzna miał na głowie coś w rodzaju korony uplecionej z roślin, a w ręku trzymał coś jakby miotełkę. Młoda kobieta była naprawdę ładna, co dostrzegłem mimo panującego w chacie półmroku. Stali tak przypatrując mi się badawczo.
    
    – Ty być dobra facet – odezwała się do mnie łamaną angielszczyzną kobieta. – Wódz być dobra, dać pić i papu… Ty słuchać wódz, ty mieć dobrze, ty być wolny…
    
    Szarpnąłem rękami i nogami.
    
    – Ładne mi być wolny… jestem spętany jak zwierzę…
    
    – To dla dobrze ciebie – powiedziała. – Ty słuchać, ja mówić, ty robić to i być dobrze!
    
    Zamilkłem, bo cóż można powiedzieć leżąc na ziemi, będąc spętanym, na dodatek nie wiedząc, gdzie teraz jestem. Ona kontynuowała swój wywód:
    
    – Ty być niewolnik, my zobaczyć, jak dobrze ty – tu zastanowiła się chwilkę – samiec, ty leży spokój, Mguwa zobaczy i mówić mi, a ja mówić wódz…
    
    Stara wiedźma, czyli domyśliłem się, że to ona jest Mguwa, zmieniła pozycję na mojej klatce, siadając tyłem do mnie. Widziałem jej pomarszczoną skórę na plecach i dupie. Schyliła się i poczułem, jak łapie mnie za kutasa. Miętoliła go chwilę w dłoniach, zsunęła napletek, schwyciła mocno w garść kutasa, ścisnęła go aż do bólu i podciągnęła w górę, coś tam zagadała do swoich, ...
    ... nadal siedzących z boku i bacznie się przyglądających jej poczynaniom. Puściła go, by ponownie zrobić to samo. Czułem, że mój kutas, mimo tego, iż byłem w niewoli, przykuty do ziemi sznurami, a na piersiach siedziało mi jakieś stare straszydło, jednak lekko napęczniał. Stara coś tam po swojemu znowu powiedziała, a obserwatorzy pokiwali głowami. Teraz schwyciła mnie za jądra, przemieszała nimi w worku, ujęła worek od dołu i podciągnęła w górę, jakby ważąc w dłoni ich ciężar. Trwało to dłuższą chwilę nim uwolniła je ze swojego uścisku. Pogadała do siedzących i podniosła się ze mnie. Zobaczyłem jej dupę i wielką cipę w całej okazałości. Między jej udami wisiały długie fałdy jej warg sromowych, które błyszczały od wyciekającego z niej śluzu. Nawet zdążyłem zauważyć, że wielka kropla wisiała przy samym końcu jej cipy (nie mogę tego inaczej pokreślić, gdyż jej cipka była tak samo pomarszczona i sucha jak reszta ciała).
    
    – Ty być dobra samiec – odezwała się ponownie młoda kobieta – Mguwa mówić, ty być dobry, ale ty mieć mało potrzeba… my pomoc ty i ty być super dla nas.
    
    Nie wiedziałem, co to wszystko znaczy, co dalej ze mną zrobią. Wszyscy wyszli, zostawiając mnie samego. Tak leżąc zastanawiałem się, jakim sposobem się tutaj znalazłem. Mózg, mimo potwornego bólu, pracował na wytężonych obrotach, starając się odtworzyć wydarzenia poprzedzające obecne moje położenie. Pamiętam, że na trzeci dzień mojego pobytu zorganizowana była wycieczka fakultatywna do pobliskiej wioski tubylców. ...
«1234...10»