-
Rekruterka
Data: 19.01.2024, Kategorie: biuro, szefowie, tajemnica, porno, humor, Autor: XXX_Lord
... tak... Jasna cholera, ten drink wygląda na mocny, nawalę się. A co mi tam, dzieci mi w domu nie płaczą, mąż (a w zasadzie jeszcze mąż) ma mnie w dupie. Zaczynam pić. O dziwo jest świetny, w ogóle nie czuć w nim alkoholu. Uderza mnie zimno i paleta smaków, po spróbowaniu której ma się ochotę na więcej. Wypicie tego na hejnał chyba nie będzie takim problemem, jestem w jednej trzeciej, kiedy kuchnia ze skandowania imienia blondyna zmienia retorykę na "Agata, Agata, Agata". Przyspieszam i dwoma mocnymi łykami wprowadzam ich niemal w stan ekstazy. Surma bije mocno brawo i skanduje razem ze wszystkimi, a uśmiechnięta od ucha do ucha Dagmara podskakuje przy każdym słowie i krzyczy razem z innymi. Boże, jak dzieci – Ostatnim, mocnym pociągnięciem dopijam drinka i stawiam szklankę na stole. Od zimnego bolą mnie zatoki i łzawią oczy, ale perspektywa nie dania satysfakcji Leonowi nakręciła mnie do działania. Patrzę wyzywająco blondynowi w twarz, na co on uśmiecha się i wykonuje "gest papieża". - Mamy rekordzistkę! – Surma oznajmia głośnym krzykiem, że właśnie pobiłam jakiś rekord – o ponad sekundę szybsza, niż Dagmara. Oto nagroda – podaje mi ogromnego skręta, pachnącego wiadomą zawartością – Masz do wyboru oto tego pięknego gibona, albo kreskę od Kaśki. Osobiście wolałbym gibona – Mruga porozumiewawczo. Czuję na sobie wzrok Leona, tak mocny, że sutki stają mi na baczność, a między udami mam wilgotno. Co ten sukinsyn w sobie takiego ma? - Ok, pod warunkiem, ...
... że Leon wypali go ze mną – Spoglądam na niego wyzywająco. Surma zerka pytająco na blondyna, ten kiwa głową, podchodzi do mnie i niskim, cichym głosem rzuca, wyjmując zapalniczkę. - Panie pierwsze. Paliłam już kilka razy w życiu marihuanę, więc to nie jest dla mnie nowość. Wolę skręta, niż kreskę. Zdecydowanie. Biorę dwa mocne buchy i czuję pieczenie w płucach. Zaczyna mi się kręcić w głowie od alkoholu, poza tym czuję dziwne podniecenie. O Boże! Nie! Wraca stan z przedwczoraj! Znowu mam ochotę na seks! Szlag! Leon przejmuje skręta i trzema potężnymi wciągnięciami spala niemal połowę. - Złapmy jeszcze po jednym i chodźmy zatańczyć. – Słyszę pierwsze takty muzyki. - Wdmuchnij mi dym w usta – Oddaje mi skręta i patrzy w oczy. Jestem lekko wstawiona, zaczynam czuć marihuanę, a w dodatku chce mi się pieprzyć. Znowu! Kończymy skręta i ruszamy na prowizoryczny parkiet w holu. W sumie, czemu miałabym z nim nie zatańczyć? Kiedy dotyka mnie po raz pierwszy przez ciało przechodzi dreszcz, a stringi ślizgają się po mokrych płatkach. Czuję lekki zapach kosmetyków, a przede wszystkim woń męskiego ciała. Cholernie podniecającą woń. Chcąc odwrócić uwagę od chęci klęknięcia przed nim (łapię się na tym i mam ochotę dać sobie po głowie) zadaję pytanie o jego obowiązki. - Dowiesz się, wszystko w swoim czasie. – Zbywa mnie krótkim zdaniem i urywa, patrząc w oczy. – Jesteś świetna, pięknie pachniesz, masz ładną buzię, seksowne kształty i inteligencję. - ...