1. Wakacje Ireny


    Data: 22.01.2024, Kategorie: szantaż, Fetysz nieznajomy, pociąg, wakacje, Autor: Per Werter

    ... powrotem. Nie ujechali daleko... Gdy zatrzymali się na światłach, na skrzyżowaniu, jadący za nimi pojazd nie zahamował i dość mocno uderzył w tył samochodu Andrzeja. Irena i Marcin głośno krzyknęli, nikomu nic się nie stało, cała trójka była przypięta pasami, skończyło się na strachu i wściekłości Andrzeja - tył auta był uszkodzony, o dalszej jeździe mowy nie było. Zjawiła się policja, auto odholowano, a rodzina wróciła do siebie. Zdenerwowany Andrzej wypił dwa drinki, Irena też, było koło południa i stało się jasne, że nawet jeśli wypożyczą auto to dziś nie pojadą.
    
    Postanowili sprawdzić połączenie kolejowe. Był nocny pociąg, wyjazd wieczorem tuż po 21, przyjazd rankiem po 6. Postanowili nim pojechać, zawiadomili telefonicznie krewnych o wypadku, podali,że dotrą dopiero jutro rano.
    
    Dzień był upalny, było nadal gorąco gdy jechali taksówką na dworzec. Irena miała na sobie T-shirta i dżinsowa spódniczkę odsłaniającą szczupłe krągłe kolana. Z synem usiedli z tyłu,a jej nogi momentalnie przyciągnęły uwagę taksówkarza, co rusz zerkał w lusterko. Nie uszło to uwadze Andrzeja i sprawiło mu przyjemność, że oto kolejny facet mu zazdrości posiadania tak pięknej i ponętnej żony.
    
    Pociąg był zatłoczony, z trudem znaleźli wolne miejsce, Irena je zajęła, w najgorszym razie jak się nic nie zwolni weźmie syna na kolana i tak dojadą jakoś do celu. Andrzej został w korytarzu i zaczął żałować, że nie posłuchał Ireny by tylko odwieźć ją na dworzec i wsadzić do pociągu, i że zdecydował ...
    ... się na jazdę z nimi. Miał wprawdzie składane siedzenie, ale o drzemce na nim mowy raczej nie było, przechodzący korytarzem pasażerowie na to nie pozwolą. Na szczęście po 2 godzinach, około 23 zwolniły się 2 miejsca.
    
    Andrzej zajął jedno, a drugie Marcin opuszczając siedzenie na kolanach mamy. Ojciec i syn kiepsko znosili podróż i obaj siedzieli przodem do kierunku jazdy. Wcześniej Andrzej spytał jednego z pasażerów, szczupłego, niewysokiego, wąsatego mężczyznę w średnim wieku, podróżującego razem ze znajomym, czy jest mu obojętne jak i gdzie siedzi. Było obojętne i zamienili się miejscami, nieznajomy usiadł obok Ireny. Zrobiło się chłodno, Irena wyjęła z walizki kurtkę i ubrała syna, na siebie narzuciła dżinsowa kurteczkę, a gołe nogi nakryła swetrem, który znalazł się na górze w zapakowanej walizki. Zaciągnięto zasłony na oknach, zgaszono światło, w przedziale zrobiło się ciemno bo część świateł w korytarzu, tych przy ich przedziale, nie działała. Pasażerowie szykowali się do drzemki. Ciemność rzadko rozjaśniały światła dworców i mijanych pociągów. Marcin, oparty o ojca, przytulony do niego zasnął szybko, niedługo po nim Andrzej poszedł w jego ślady. Irena nie była w stanie się zdrzemnąć, wierciła się na siedzeniu próbując znaleźć najwygodniejsza pozycję. Po pewnym czasie wydawało się jej, ze wszyscy oprócz niej już śpią. Facet siedzący obok osunął się w jej kierunku opierając głowę o zagłówek, który ich dzielił, a jego prawe udo oparło się o lewe udo Ireny. Irena drgnęła i ...
«1...345...17»