1. Awatar


    Data: 02.02.2024, Kategorie: uprowadzenie, kosmici, Sex grupowy orgazm, przyjaciółki, Autor: XeeleeFirst

    ... ścianie pochwy, tak iż wkrótce byłam napalona i pogodzona, że będzie mnie rżnął. Lubię czuć się czasami ladacznicą. Byłam zachwycona sytuacją. Gdy w końcu Ramzes wszedł w moje ciało, odczułam ulgę. Po kilkunastu głębokich, silnych wtargnięciach w moje ciało, sięgających dna, poczułam, że jestem już w takim samym stanie psychicznym, jak jęcząca obok mnie Dafne.
    
    Wkrótce obydwie krzyczałyśmy, dając wyraz doznawanej przyjemności. Trwało to długo. Byłam spocona jak mysz. Przyjemność rozlewała się po całym ciele. Już dawno nie syciłam się tak mocnymi doznaniami. Nie zdziwiło mnie zbytnio, że dbając o eskalację wyuzdania, Dafne zdecydowanie stwierdziła:
    
    – Zmiana… Ramzes i Totmes… zróbcie teraz to samo, ale z tą drugą. Będzie wam jeszcze lepiej.
    
    Moja przyjaciółka się nie myliła. Mężczyźni zwinnie przemieścili się na łóżku. Całym ciężarem ciała położył się na mnie teraz Totmes. Po chwili posuwał mnie więc ten drugi.
    
    Wrażenie było nieco inne. Bardziej korpulentny, o nieco ciemniejszej karnacji, ponadczasowy Egipcjanin był w moim odbiorze urokliwy. Byłam usatysfakcjonowana, że teraz to on mnie bzykał. Powtórka z rozrywki była atrakcyjna. Lubię mieć w sobie dwóch facetów, po kolei, jednego dnia.
    
    Westchnienia i jęki leżącej obok mnie koleżanki, jej powtarzające się dotknięcia były przesympatyczne i urzekające. Byłam coraz bardziej rozochocona. Z podbrzusza, wzdłuż kręgosłupa promieniowały w górę owe przyjemne mrowienia, a w mózgu narastało owe hipnotyczne rozedrganie. ...
    ... Chciałam, aby już to wybuchło. Wykrzyknęłam:
    
    – Zróbmy to razem, jednocześnie!
    
    – Cindy... tak chcę… Totmes i Ramzes… dziesięć mocnych ruchów prosimy... we mnie i w nią!
    
    Trwało to jeszcze trochę, zanim poczułam pulsowanie kutasa i gorąco, powodowane przez zapełnianie mojej pochwy piekącą nieco substancją. Totmes wtrysnął mi ogromną porcję i wypełnił mnie do pełna swoim lepkim płynem. Było to niezwykłe. Byłam mu wdzięczna za przyjemność, jaką mi sprawił. Niepokoiło mnie jedynie to, że Dafne, tuż obok przeciągle kwiliła. Zapytam ją, czy ją coś zabolało. Okazało się, że jest kompletnie odurzona. Mnie także szumiało w głowie jak po trzech drinkach whisky. Powoli jednak pozbierałyśmy się.
    
    Popołudnie miałyśmy wolne. Dali nam spokój. Po powrocie do naszej kabiny położyłyśmy się w łóżku, przytulone do siebie. Spałyśmy trzy godziny.
    
    Po przebudzeniu piłyśmy, z pozostawionych tu szklanych butelek, jakiś gęsty słodkawy płyn odżywczy, który miał nas zachować przy życiu. Dafne wróciła do rozważań naszych losów.
    
    – Można przypuszczać, że tak to będzie, jak widziałaś. Oni są nienasyceni. Mogą nas gwałcić co kilka godzin… i tak wiele kolejnych dni… Musimy stąd zbiec!
    
    – Łatwo powiedzieć. To zamknięta kapsuła, naszpikowana nieznaną nam technologią – zauważyłam.
    
    – Zdradzę ci teraz drugi powód, dlaczego tu jesteś. Może się domyślasz. Gdy oni wyszukali owe dziesięć gorących, napalonych kobiet, wśród których byłaś, miałam możność wskazania kandydatki. Prosiłam ich, aby ustalali ...