Awatar
Data: 02.02.2024,
Kategorie:
uprowadzenie,
kosmici,
Sex grupowy
orgazm,
przyjaciółki,
Autor: XeeleeFirst
... także dane o wykształceniu i miejscu pracy. Owszem jesteś chętna, seksowna, wyuzdana, lecz ponadto masz techniczne wykształcenie. Jesteś elektronikiem i wprawnym informatykiem. Jeździsz tedy co tydzień na uczelnię, gdzie wykładasz na wydziale nauk technicznych. W dwójkę damy radę!
– Dafne, moje kochanie, wiem nieco o tutejszych, ziemskich technologiach. Jesteśmy jednak na statku kosmicznym nieznanej, zaawansowanej cywilizacji.
– Ja tu jestem od miesiąca, musiałam ich zadowalać seksualnie cały czas. W końcu jednak prócz dawania im dupy zaczęłam ich przepytywać. Ustaliłam już kluczowe sprawy. Posłuchaj mnie. Mamy szansę, aby stąd zwiać.
– Jaki masz plan? – zapytałam.
– Słuchaj więc. Możesz poczuć się nieprzyjemnie, ale Totmes i Ramzes to nie są prawdziwi mężczyźni. To są awatary. Byłaś na filmie „Awatar”. Tu jest mniej więcej w ten sposób, dość podobnie. Widziałaś symbole nad każdym pomieszczeniem. W sali „Delta” jest owa przymierzalnia. Tam leżą ich ciała, ich awatary. Oni przybywają tu z zewnątrz, to znaczy ich dusze są teleportowane i przywdziewają te ciała, które widziałaś. Licho wie, jak oni wyglądają u siebie – objaśniła mnie Dafne.
– O cholera! Co dalej? Jak można się stąd wydostać?
– Trzeba zlokalizować odbiornik teletransmisji i go wyłączyć. Wtedy oni znikną, a raczej nie pojawią się. Potem już tylko trzeba znaleźć przyciski sterowania śluzą. Otworzyć luk, no i w nogi! Jest więc szansa! Wszystko w twoich rękach! – stwierdziła Dafne.
– Cholera… ...
... na razie nie mam pojęcia, co zrobić… trafiłaś jednak na osobę upartą. Będę myśleć. Motywuje mnie to, że chcę cię. Chcę pojechać z tobą na wakacje. Siedź teraz cicho i nic nie mów. Będę leżeć i szukać w myślach rozwiązania.
Mam przedziwny organizm. Wtedy, gdy inni trzęsą się ze strachu, ja potrafię zapaść w odrętwienie, a potem zasnąć. Tak się też stało tym razem. Odwróciłam się plecami i nie zważając na przyjaciółkę, spałam kolejne dwie godziny. W trakcie snu mój mózg coś znalazł. Nie mamy sposobu, aby dostać się do odbiornika teletransmisji. Nie jest to jednak potrzebne. Wystarczy, aby zakłócić jego działanie. Prosta sprawa. Wystarczy wiedzieć jedynie, iż teletransmisja ma się zacząć. Trzeba wtedy znacznie obciążyć zasilanie. Mówiąc krótko, trzeba zrobić wtedy spięcie. No powiedzmy nie całkiem spięcie, lecz zwiększyć tak znacznie natężenie w sieci elektrycznej statku, aby mówiąc potocznie "wybiło im korki".
Zerwałam się na równe nogi i obrazowo przedstawiłam mojej przyjaciółce istotę pomysłu. Hasło "wywołamy spięcie, tak aby wybiło korki" było dla Dafne zrozumiałe. Nawet dziewczyna po filologii angielskiej to zrozumiała, gdyż przytomnie zapytała:
– Chyba nie zdołamy zrobić tego gołymi palcami?
– Zgadza się, pokaż, co masz w twoich rzeczach. Pozwolili ci wziąć ze sobą jakieś osobiste drobiazgi? Ja mam moją torbę podróżną! Wysypmy wszystko, co mamy na to łóżko!
Wkrótce zaczęliśmy przegląd. Owszem były pilniczki do paznokci i inne drobne przybory. Oglądając nasz ...