Awatar
Data: 02.02.2024,
Kategorie:
uprowadzenie,
kosmici,
Sex grupowy
orgazm,
przyjaciółki,
Autor: XeeleeFirst
... swoje palce głęboko do pochwy, drażniąc moje wnętrze. Robił to tak skutecznie, iż już po chwili byłam blisko szczytowania.
Ramzes najwyraźniej sycił się widokiem mojej twarzy. Gdy dojrzałam to jego upodobanie, zaczęłam z premedytacją grać na jego emocjach. Moje gesty, miny, ton głosu, zmysłowe westchnięcia, ruchy ciała były chyba majstersztykiem. Zastanawiałam się, czy on będzie chciał wejść we mnie, czego się obawiałem, mimo mojej wrodzonej odwagi i brawury.
Okazało się jednak wkrótce, że czeka mnie coś innego. Kosmita otworzył wbudowaną tu w ścianę szafę i wyjął kilka narzędzi. Były to wibratory różnych kształtów i rozmiarów. Przeraziłam się, co ów Egipcjanin od razu dostrzegł. Widać zależało mu jednak na współpracy ze mną, gdyż odezwał się przymilnie i powiedział krótko i sucho:
– Nie bój się! Nic złego ci nie zrobię. Chcę jedynie popatrzeć na ciebie.
Po takim zapewnieniu postanowiłam kontynuować moją taktykę kontrolowanej aprobaty. Ramzes, już po chwili dotknął mojego krocza białą, drgającą głowicą.
Przyznaję, że przepadam za potęgowaniem przyjemności wibratorem przytkniętym do łechtaczki. Odczuwam wtedy świdrujący potok impulsów, który podąża od mojej nabrzmiałej perły do pochwy i rozlewa się po całej miednicy, brzuchu, a potem wzdłuż rdzenia dociera do mózgu i mi go… resetuje. Zawsze boję się wtedy, że mogę stracić przytomność.
Przeniosłam się myślowo do mojej sypialni i wywołałam z pamięci obrazy dotyczące niedawnego baraszkowania z zaproszonym do ...
... siebie znajomym, hm… Jonaszem… takim to moim przyjacielem od spraw łóżkowych… Chyba stąd wzięło mi się teraz bardzo swobodne zachowanie. Zachowywałam się głośno:
– Oh… euu... uaa… uaa… – i nagle dodałam – włóż mi teraz twoje palce, najpierw jeden, potem dwa. Drażnij powoli każdą ściankę mojej pochwy… docieraj do samego dna…
Patrzałam w oczy kosmity. Dojrzałam, że ma dziwne oczy, jego źrenice nie były okrągłe, lecz takie jak u kota. Pomyślałam sobie, że nie do końca upodobnili się do nas Ziemian.
Ramzes także patrzał mi w oczy. Byłam cała spocona i drżałam. Widział, że jestem już blisko orgazmu. Czułam, że jestem mokra… płyn z mojej pochwy, spływał mi po pupie.
Do pomieszczenia nagle wszedł ów drugi kosmita, który wprowadzając mnie tutaj, przedstawił się jako Totmes. Od początku robił na mnie wrażenie osoby bardziej przyjaznej niż wyższy od niego kolega. Teraz także dość zabawnie mrużył oczy i przyjacielsko uśmiechał się do mnie. Mimo mojej rozpaczliwej sytuacji nabrałam więc nieco otuchy.
Wtem, nie wiedzieć dlaczego, przypomniała mi się pewna, przeczytana niegdyś historyjka. Odnalazłam ją w mojej pamięci zapewne dlatego, że dotyczyła także kosmitów. Co prawda opowieść dotyczyła nieco innej sytuacji, gdyż było to o kobietach przybyłych z innej planety, lecz pamiętam, że wtedy, gdy ją czytałam, bardzo mnie ta bajka rozgorączkowała. Tytuł był jakoś o bukiecie fiołków, a główna bohaterka sugestywnie opisywała doznania w trakcie seksu z przybyszami z kosmosu, którzy ...