Zaliczenie na prawach egzaminu
Data: 05.02.2024,
Kategorie:
Dojrzałe
Pierwszy raz
Tabu,
Autor: Nalepsza_Erotyka
... Wierzyłam w talenty mojej córki.
- Jak to dobrze, że o tym pomyślałaś. Nie traćmy więc czasu.
Dziewczyna wysunęła obcas z jego odbytu. Ulga nie dała się porównać z żadnym innym przeżyciem, którego kiedykolwiek do tej pory doznał. Lady Alicja pomogła córce w zdjęciu krępującego jej kroki przyrządu, a następnie podała szminkę. Dziewczyna pochyliła się nad jego zgiętymi plecami i narysowała coś szybkimi ruchami dłoni. Lady Victoria ponownie wykonała kilka fotografii. Sama Sylwia też skorzystała w podobnym celu z własnej komórki.
- Korona i róża? Proszę bardzo. Postaram się, aby egzamin oraz ten znak zatwierdzono jak najszybciej i niezwłocznie wydano dyplom. Chciałabym, żebyś mogła wystąpić w pełni praw podczas najbliższego przyjęcia zamówionego przez naszego ulubionego szejka. Przyjeżdża za kilka dni, a wiesz, jaki potrafi okazać się hojny.
- Może porozmawiamy o tym później, Milady? - Nowa mistrzyni okazała dziwne niezadowolenie.
- Jak sobie życzysz, moje dziecko. To znaczy, Lady Sylwio. Chodźmy wreszcie. Alicjo, zamów taksówkę. Albo raczej trzy. Powinnyśmy wyjść osobno, nie ma potrzeby zwracania zbędnej uwagi.
Sięgnęła po płaszcz i ponownie przeobraziła się w nijaką postać kobiecą, jakich wiele można spotkać na mieście. Pozostałe dwie panie postąpiły ...
... podobnie.
„A co ze mną?!” - Chciał zawołać. - „Przecież nie możecie mnie tak zostawić!” - Z ust wydobył się tylko niezrozumiały jęk, ale Milady zdawała się czytać w jego myślach.
- Ktoś cię tutaj znajdzie, niewolniku. Za dłuższy czas. Wykorzystaj tę zwłokę, aby wymyślić jakieś dobre wyjaśnienie. - Roześmiała się. - Chodźmy, drogie panie!
Kolejno wyszły przez drzwi, nie zaszczycając już mężczyzny żadnym spojrzeniem. Zgasiły światło, przekręciły klucz w zamku. Rozległ się cichnący w głębi korytarza stukot obcasów. Ktoś go znajdzie, powiedziały. Skoro nie świeci się lampa i używał zawsze własnego klucza, portier nie będzie miał powodu, aby zaglądać tutaj podczas obchodu. Zapewne dopiero rano wejdzie sprzątaczka. I znajdzie pana doktora habilitowanego w takiej sytuacji. Ależ będzie zabawa, na cały wydział albo lepiej! Wołać o pomoc? Knebel nie dawał takich możliwości, to zresztą niczego by nie zmieniło. Ależ dał się podejść! Oto ma swój wymarzony egzamin z podrywającą go, piękną studentką!
Po nieskończenie długim czasie posłyszał kolejne kroki. Stukot obcasów. Ktoś zapukał do drzwi, a po chwili otworzył je przy pomocy klucza.
- Dzień dobry... Ja na egzamin... Trochę się spóźniłam, ale może zechce mnie pan jeszcze przyjąć?
Znajdź nas w sieci
najlepszaerotyka.com.pl