1. Zaliczenie na prawach egzaminu


    Data: 05.02.2024, Kategorie: Dojrzałe Pierwszy raz Tabu, Autor: Nalepsza_Erotyka

    ... rozkazała. - Ręce pomiędzy kolana!
    
    Zaskoczony, odruchowo wykonał polecenie. Stawianie oporu w tej akurat chwili wydawało się zresztą odrobinę spóźnione. Uchwyciła jego skute dłonie i szarpnęła silnie w tył. Musiał pochylić głowę i oprzeć czoło o podłogę, aby zachować równowagę. Nadgarstki spotkały się z kostkami, coś szczęknęło i po chwili nie był już w stanie ich cofnąć! Połączyła w jakiś sposób łańcuszki obydwu par kajdanek, może kłódką zatrzaskową, a może zwykłą szybkozłączką, jakie sprzedają w marketach budowlanych. Tak czy inaczej, okazało się to proste i skuteczne. Klęczał teraz z lekko rozchylonymi kolanami, wypiętym tyłkiem, odsłoniętymi pięknie genitaliami i głową dosłownie wbitą w podłogę. Jedyny ruch jaki mógłby wykonać, a i to z dużym trudem, to przewrót w bok. Pewnie potłukłby się przy takiej okazji, a wątpił, czy w jakikolwiek sposób poprawiłoby to jego sytuację.
    
    - Pani, co chcesz uczynić?
    
    - Milcz! Niewolnik nie odzywa się do swojej Królowej bez pozwolenia! Milcz i nie przeszkadzaj teraz, albo naprawdę pożałujesz! Jeżeli jeszcze raz odezwiesz się nie pytany, to będę musiała cię zakneblować i porządnie wychłostać!
    
    Zamilkł, przestraszony autentyczną złością w jej głosie. Zauważył, że ponownie zasiadła w fotelu, upiła nieco whisky. Sięgnęła po komórkę i wybrała jakiś numer.
    
    - Tak. Wszystko poszło jak z płatka. Nie miałam żadnych trudności... Tak, żadnych kłopotów... To czekam, pa. - Rozłączyła się.
    
    Pomny ostrzeżenia, dopiero po chwili zdobył ...
    ... się na odwagę.
    
    - Pani, o co tu chodzi. Powiedz, proszę...
    
    Spodziewał się ostrej reakcji, może tego, że naprawdę zostanie zakneblowany albo wychłostany. A jednak odpowiedziała.
    
    - Nie obawiaj się, nic strasznego ci się nie stanie. Jeżeli zachowasz spokój. Nie chcę nakładać knebla, ale musisz teraz milczeć. To dla mnie bardzo ważne. Ty też nie chciałbyś chyba sprowadzać tu w tej chwili kogoś postronnego, na przykład portiera?
    
    - Pani, ty jednak kogoś zaprosiłaś... - Ośmielił się na wygłoszenie tej uwagi, zaskoczony życzliwym tonem głosu.
    
    - Musiałam. To dla mnie bardzo ważne, ale nie obawiaj się – powtórzyła. - Dość jednak tego spoufalania się. Życzę sobie, abyś bardzo dokładnie wylizał czubek i obcas mojego buta. Nigdzie wyżej nie sięgniesz.
    
    Przysunęła lewą stopę, podczas gdy prawą wsparła na jego pochylonych plecach. Pomimo niewygodnej pozycji oraz niepewności całej sytuacji, podniecenie powróciło, biorąc górę. Oddał się adorowaniu jej stóp, podczas gdy Sylwia nieco nerwowo sączyła whisky.
    
    Tym razem te zajmujące i przyjemne dla obojga czynności przerwał odgłos kroków na korytarzu. Nadchodziły przynajmniej dwie osoby, dwie kobiety, charakterystyczny stukot obcasów o posadzkę korytarza nauczył się rozpoznawać bardzo dokładnie. Sylwia powstała i otworzyła drzwi. W niezbyt dużym pomieszczeniu zrobiło się nieco ciasno, gdy weszły do niego dwie dojrzałe damy. Dojrzałe, ale bynajmniej nie stare i nadal bardzo atrakcyjne. Uznał je za damy i mógł przekonać się o ich ...
«12...678...11»