1. Niezły numer


    Data: 26.10.2019, Kategorie: Dojrzałe Mamuśki Autor: GreatLover

    ... niespodziankę. Szybciutko osunęłam się przed nim na kolana i zanim zdążył zareagować, otuliłam moimi gościnnymi ustami jego męskość. Ssałam go w podziękowaniu za niedawno przeżyte chwile. Adam jęknął parę razy, pogładził mnie po twarzy i nie przerywał mi. Czułam się z nim naprawdę cudnie. W końcu wyjął mi go z ust i pomógł wstać. Cmoknął mnie w usta i ustawił w odpowiedniej pozycji
    
    - Jestem gotowa – powiedziałam do niego, kiedy pochylał mnie nad stołem
    
    Gdy we mnie wszedł, zobaczyłam gwiazdy. Już dawno zapomniałam, jak wiele przyjemności sprawiała mi ta pozycja. Na szczęście mocne, solidnie pchnięcia mojego młodszego kochanka szybko ożywiły dawne wspomnienia. Dalej było delikatnie, ale w tej pozycji Adam pozwalał sobie na więcej – napierał na mnie od czasu do czasu tak mocno, że mimowolnie stawałam na palcach a stół uderzał o ścianę kuchni. Gładził moje plecy, ramiona i twarz. Położył się na mnie, pocałował namiętnie i wykonał kilka głębokich pchnięć a ja poczułam, że znów odpływam do krainy rozkoszy.
    
    Po dłuższej chwili wyszedł ze mnie i poprosił bym ułożyła się na plecach. Spełniłam jego prośbę sapiąc jak miech kowalski. Na jego twarzy i torsie widziałam strużki potu za to ja dosłownie błyszczałam z wysiłku. Twarz, szyja, piersi, brzuch i nogi – wszystko lśniło od potu. Tak to jest, jak ma się długą przerwę w uprawianiu seksu, moi mili. Adam też to zauważył patrząc z satysfakcją, do jakiego stanu mnie doprowadził – rozgrzaną, gotową, błagającą o więcej. Schylił się i ...
    ... po kolei possał każdy z moich sterczących sutków. Cmoknął mnie w usta, klęknął i zafundował mi kolejną, długą minetkę. Moje ręce mimowolnie powędrowały na cycki by po chwili dostarczyć mi dodatkowych bodźców.
    
    - Chyba długo tego nie robiłaś – powiedział palcując mnie
    
    - Zbyt długo... - odpowiedziałam nie przerywając zabawy piersiami
    
    Wtedy Adam, liżąc mnie co chwilę zaproponował coś, co spowodowało że zawrzała we mnie krew. Powiedział mi, że jeśli tego chcę, możemy zrobić to bardziej dziko, ostrzej... po prostu zapytał, czy może mnie wypieprzyć.
    
    Poczułam, że się rumienię, na chwilę odwracając wzrok. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, ale dobrze wiedziałam, że właśnie czegoś takiego oczekiwałam. Najpierw czule, delikatnie i z wyczuciem a potem... zgodziłam się.
    
    Jego oczy błysnęły. Na ten widok serce mi zamarło. Nie biło do momentu kiedy wstawał z kolan, rosną przede mną w oczach. Leżąc przed nim z rozłożonymi nogami poczułam się jak ofiara składana bogu miłości. Głupie, wiem, ale tak to właśnie było. Gdy włożył czubek fiuta i pchnął zrozumiałam, że żarty się skończyły. Nie całował mnie, nie pieścił. Trzymał mnie za biodra i nadawał zabójcze tempo. Stół początkowo rozkołysał się pode mną a później popędził w prawdziwy galop wściekle waląc o ścianę. W głębi duszy wykrzykiwałam peany na cześć opatrzności, że o tej porze większość ludzi jest w pracy, przez co mogliśmy sobie pozwolić na taki hałas. Moje cycki latały w rytm jego pchnięć, brzuch co chwila napinał ...
«12...91011...14»