SIEDZIAŁEM OKRAKIEM NA DRABINIE Część III
Data: 09.02.2024,
Kategorie:
Anal
Geje
Pierwszy raz
Autor: Yake01
... czeka.
– To dzisiaj? – spytałem zaskoczony.
Powoli pakowałem swoje przybory toaletowe, szkicownik i ołówki do reklamówki. Kątem oka obserwowałem Rafała, odwrócił twarz w stronę okna. Żegnałem się z chłopakami. Na końcu z nim. Widziałem w jego oczach wilgoć, smutek, może żal. Tak chciałem go przytulić, pocałować, a tylko mocno i dłużej trzymałem jego dłoń w geście pożegnania.
– Do zobaczenia Rafał, trzymaj się.
– Ty też.
Odwróciłem się i pokuśtykałem do wyjścia. Chciałem krzyczeć z rozpaczy, wiedziałem, że coś mi ucieka na zawsze, że będę żałował tego rozstania przez całe życie.
W szpitalu spędziłem dwa miesiące. Po tym czasie trzymałem kopertę z epikryzą i zaleceniem: niezdolny czasowo do służby wojskowej, z odroczeniem na rok i adnotacją by po tym okresie przenieść do rezerwy. Wracając do jednostki łudziłem się, że porozmawiam z moim kochankiem, że się z nim pożegnam, że mu obiecam, że ... . W sztabie, przywitano mnie bez emocji. Politruka nie było, szybki wpis do książeczki wojskowej, awans na kaprala. Potem zdanie umundurowania i już jako cywil dowiedziałem się, że Rafał ma urlop i wraca za trzy dni. Pożegnałem się z załogą. Poszedłem na izbę chorych, uściskałem się z Jackiem. Zbyszka nie było, kapitan Tomasz miał dyżur w szpitalu.
Szedłem sam powoli do asfaltowej drogi, zostawiając za sobą to wielkie nić, w środku czegoś. Zostawiałem tu też chyba miłość i marzenie o szczęściu.
Miałem napisać ...
... list do Rafała ale nie napisałem. Potem od października wróciłem na uczelnię i życie akademickie wciągnęło mnie w swój wir. Miałem napisać list do Rafała, podać adres akademika, numer telefonu ale nie napisałem. W grudniu przyszło nowe zauroczenie, jak zwykle bezsensowne bo jak zdobyć heteryka? Rafał stawał się kimś nierealnym, stawał się historią, tylko czasem powracał w snach. Mijały lata, życie układało się różnie. Był jedenastoletni związek, który się skończył traumą. A Rafał często wychodził z cienia niepamięci. On jedyny trwał i trwa przy mnie, nie realny ciągle ten sam młody i piękny, ze swoim wschodnim zaśpiewem, taki bezpośredni, taki jakiego go pamiętam.
Epilog
Do R,
kochany, piszę po latach. Jest zbyt późno by coś zmienić. Zgubiłem Ciebie wiele lat temu. Nie odnalazłem Cię w realnym ani wirtualnym świecie. Może gdzieś żyjesz, może w Stanach, może w Polsce, może… Chcę Ci napisać, że teraz już wiem, że nigdy nikogo tak nie kochałem i nie pokocham. Jesteś mi ciągle bliski, przechowuję w swojej pamięci historię naszej znajomości. By nie utracić Ciebie, przeniosłem ją na papier, by wracać do niej, gdy pamięć będzie zawodzić, by wciąż ją przeżywać na nowo. Bez Ciebie ale z Tobą. Mam nadzieję, że Ty odnalazłeś w swoim życiu miłość i szczęście. Byłeś moim marzeniem, potem spełnieniem, a teraz jesteś gorącym wspomnieniem. Do puki pamięć będzie ze mną i Ty mnie nie opuścisz.
Na zawsze Twój
J.
KONIEC