1. Przylapany przez matke 16/25


    Data: 09.02.2024, Kategorie: Masturbacja Autor: Lucjusz

    ... „trochę” nowych tematów, których zupełnie nie planowaliśmy. Tym razem to był ostry spontan. Z mojego punktu widzenia wyglądało to jednak, aż się zdziwiłem, nieco inaczej. Oczywiście fakt, że matka osobiście mi waliła i to ładnych kilka minut, był niesamowity. Ciągle wracałem do tego myślami. Ale znacznie bardziej utkwił mi fakt, że przecież teraz to ja ją prawie cały czas pieściłem. Nieważne, że tym razem nie dała mi dotknąć piersi, nawet sam za bardzo o to nie zabiegałem, ale faktycznie... poza nimi masowałem i to intensywnie i jednoznacznie namiętnie prawie całe jej ciało. To nie było głaskanie. To był typowo erotyczny dotyk. Poruszałem całym jej ciałem. Tym razem te cycki nawet nie były tak ważne. Miałem ją w rękach. No dobra – w ręce. Ale zmiana polegała na tym, że praktycznie robiliśmy to już sobie nawzajem.Stajemy naprzeciwko siebie. W wodzie po szyję. Jednak to ja ją zmęczyłem. Patrzymy na siebie dłuższą chwilę. Stoi zrezygnowana. Pewnie też zastanawia się, która z tych rzeczy była dla nas najważniejsza.Zacząłem od czegoś zupełnie innego. I nawet dobrze wymyśliłem. Przecież obok leżał ojciec. Na pewno nadal o nim myślała. Pytam, dlaczego śpi w halce, a nie w koszuli nocnej i czy to ojcu nie przeszkadza. No więc: ona lubi ten dotyk, gładkość i chłód tkaniny, przez którą i tak wszystko czuć. Ojciec tym bardziej. Dawno temu, gdy się rozbierali, porywał ją w tej halce od razu do łóżka. I tak zostało. Koszulka nocna zawsze była z nimi, zawsze przygotowana, leżała obok. Taki ...
    ... fetysz albo afrodyzjak. Koszulka „do niezakładania”. Póki ich to kręciło, spierali się często w łóżku: „Ale ja muszę się w końcu przebrać”, „Nie, poczekaj, jeszcze nie zakładaj”. Ale aż do dziś matka rano przebiera się z halki w tę nocną koszulkę przy obudzonym ojcu i mówią do siebie oczami, że znowu zakłada ją dopiero rano. Znów nie zdążyli. Ale wysypiają się.I tak nieoczekiwanie, nie wiem, może to instynkt, zeszliśmy na temat ojca. Nawet powiem, że tak powinno być. Kocham oboje i o ojca też się teraz trochę martwiłem. Ale nic mu nie było. Właśnie przeniósł się z ręcznika na leżak.„Wcale się nie dziwię ojcu. Masz wspaniałe ciało”.„No trochę zdążyłeś się zapoznać z moimi piersiami, ty niepoprawny zboku”.„Ciało”.„Niżej nie dotkniesz. Rozumiesz, że to już by była przesada”.„Ciało”.„Więcej nie mam”.„Ciało. Całe”.„Boże, nie chcę, żebyś tak szybko dorastał. W twoim wieku chłopcy są na poziomie cycków. No i potem, wiadomo, pewnych innych rzeczy. Sama chciałam ci kiedyś o tym napomknąć, że koleżanka to nie tylko cycki i cipka. Ale ty tak lecisz... Zmiłuj się, jestem Twoją mamą, i tak pozwalamy sobie za dużo, ale w taki sposób powinieneś myśleć dopiero o swojej dziewczynie i to takiej raczej na stałe”.„Ale ja już nie potrafię ciebie inaczej przytulać, teraz twoje piersi są dla mnie tylko częścią całej ciebie”.„Nie przerażaj mnie, bo zaczynam mieć dreszcze. W kogoś ty się wdał, ano tak..., w ojca. Wy już o takich rzeczach z sobą rozmawiacie? Ale chyba nie o mnie? Mam nadzieję, że jak ...
«1234...7»