Klara z Galerii cz. 2
Data: 10.02.2024,
Kategorie:
Anal
Blondynki,
Laski
Nastolatki
Oral
Autor: janeczeksan
... się kochać, ale już nie będziesz nic przez pewien czas widziała. Mam dla ciebie niespodziankę. - uśmiechnął się tajemniczo.
Siadłam na łóżku, po chwili rzeczywiście nic nie widziałam. Jeremi wstał na chwilkę, potem objął mnie, wciągnął na siebie, przytulił i wszedł w pipkę. Siedziałam na nim okrakiem przyjmując jak najgłębiej ten słodki kawałek jego ciała. Ciągle trzymając mnie w ramionach wchodził we mnie i wychodził bez pośpiechu, czułam go w każdym zakamarku cipeczki. Czułam, że robi mi się coraz cieplej, wiedziałam, że za moment znowu odlecę kiedy stało się coś, czego absolutnie nie spodziewałam się! Poczułam, jak w moją wypiętą pupę coś się wciska, coś długiego i ciepłego, inny kutas? Chciałam poderwać się, zdjąć opaskę z oczu, ale Jeremi trzymał mnie mocno.
- Nie szarp się, proszę, nic wielkiego się nie dzieje, zaraz znowu odlecisz – szeptał mi do ucha.
- Ale...
- Ciiiiii, skup się na przyjemnościach...
Nie wiedziałam, co zrobić, przecież w dupę ruchał mnie drugi facet! Tak jak w pierwszym odruchu chciałam się wyrwać, przerwać to, ale … No właśnie, to „ale”! Robiło mi się coraz przyjemniej, ogarniało mnie niesamowite podniecenie, bodźce dostarczane przez dwa penisy potęgowały odczucie rozkoszy, po chwili było mi obojętne, kto tam jest za mną, byle mocno zerżnął moją biedną dupkę.
Mężczyźni dopasowali swe ruchy, kiedy jeden wchodził, drugi wychodził; sama też zaczęłam ruszać biodrami. Obaj znieruchomieli pozostawiając mi inicjatywę. Podnosiłam biodra ...
... – czułam kutasa w pupie, opuszczałam – czułam tego w cipce. Moje ruchy stały się szybsze, coraz szybsze, aż w końcu podrzucałam dupą jak maszynka, chyba wrzeszczałam coś w stylu:
- Tak, ruchajcie mnie, Tak.... Tak.... Ja pierdolę, mocniej, głębiej, tak, tak... Rozpierdolcie mi dupę i pizdę, tak, o, o, mocniej, kurwa, wsadzajcie te kutasy głębiej,
I dalej coś w ten deseń. Byłem już w drodze na Wenus, kiedy poczułam wytryski jednocześnie w dupsku i w cipie... i więcej nie pamiętam, odzyskałam świadomość prawie pół minuty później, zobaczyłam nad sobą pochylonych mężczyzn, mojego Jeremiego i Cezarego, właściciela pensjonatu! Nie powiem, był naprawdę przystojnym mężczyzną, kilka lat młodszy od Jeremiego, był taki bardzo... samczy! Wysoki, mocno, ale bez przesady umięśniony, długie włosy zaczesywał do tyłu, kilkudniowy zarost dodawał mu jeszcze więcej takiej męskości, jaką lubię. Popatrzyłam niżej i zobaczyłam, co mi włożył w dupkę. Penis zwisał swobodnie między nogami, wielkością zbliżony do tego, którym dysponował mój dotychczasowy kochanek.
- Hej, Klaro, co się stało – czułam delikatne poklepywanie po policzku.
- To... to chyba nazywa się orgazm... - wyszeptałam.
- Mówiłem ci, że ma kosmiczne odloty – to Jeremi do Cezarego.
- Ale że aż takie... Nie widziałem wcześniej takiej reakcji, to było piękne!
Usiadłam na łóżu.
- Możecie mi panowie wytłumaczyć, co to znaczy? Jakim prawem pan przychodzi do pokoju i ładuje mi się w pupę? Jeremi, wiedziałeś, umawiałeś ...