Weekend z Alą (I)
Data: 15.02.2024,
Kategorie:
małżeństwo,
Podglądanie
Zdrada
wakacje,
Autor: koko
Nasza historia rozpoczyna się w momencie wyjazdu na długo wyczekiwany wypad nad morze, kilka tygodni przed wizytą Dawida. Ja nazywam się Adam, a moja żona to Ala. Jesteśmy małżeństwem od dwudziestu kilku lat, ale prawdę powiedziawszy, większość czasu poświęciliśmy pracy, dopieszczaniu domu oraz zapewnieniu dobrych szkół dla naszej córki, która właśnie kończy studia w Anglii. Teraz wreszcie znaleźliśmy się w komfortowej sytuacji, kiedy mogliśmy trochę zwolnić i zakosztować przyjemności życia. Biuro księgowo-rachunkowe Ali oraz moja praca informatyka zapewniały wysokie przychody, rekompensując wreszcie lata wyrzeczeń i poświęceń. Co więcej, dotarło do mnie, że nadszedł ostatni moment, aby rozpocząć nowy etap naszego związku, który przecież ucierpiał stłamszony problemami zawodowymi. Z przykrością uświadomiłem sobie, że ostatnio nasze rozmowy dotyczyły głównie interesów i wszelkich zagadnień prawno-finansowych. Życie zawodowe wzięło górę nad uczuciami - przenieśliśmy pracę do domu i stopniowo staliśmy się raczej partnerami biznesowymi zapominając o tym, że kiedyś byliśmy dla siebie kochankami. Co prawda, cała ta sytuacja scaliła nasz związek chroniąc go od zdrad i kłótni o byle co, ale uczuciowo oddaliliśmy się od siebie. Ile można to ciągnąć...? Dlatego dojeżdżając teraz do jednego z naszych nadmorskich kurortów czułem nieskrywaną satysfakcję, gdyż był to pierwszy od wielu lat, zupełnie prywatny wypad bez przyjaciół i rodziny – tylko ja i moja śliczna żona. Nieprzypadkowo ...
... wybrałem termin majowy i to w dodatku w środku tygodnia, kiedy to mogliśmy się jeszcze do woli nacieszyć pustymi plażami i uniknąć tłumu na deptakach i w pubach.
Co mogę jeszcze dodać? Mimo zabiegania i braku czasu kochałem żonę i nadal mnie pociągała. Wciąż wydawała mi się niezwykle atrakcyjna, może nawet bardziej, niż kiedy się poznaliśmy. Jeśli chodzi o seks, to Ala nie należała do kobiet zbyt konserwatywnych, lecz moje wymagania erotyczne znacznie się zwiększyły. Być może było to efektem pornografii, którą się ostatnio fascynowałem. W wyniku rzadkiego seksu z żoną stała się jego głównym substytutem. Miało to niewątpliwie jedną zaletę. Pornografia rozbudzała wyobraźnię, a pożądanie, które wzbudzały we mnie sceny filmowe pragnąłem rozładowywać właśnie z nią. I fakt ten przyjmowałem jako usprawiedliwienie wstydliwych fascynacji. Wiedziałem jednak, że marzenia należy w końcu urzeczywistnić i dlatego zaplanowałem ten wyjazd z najmniejszymi detalami, tak aby rozbudzić w niej bardziej nieprzyzwoitą naturę. Podniecałem się już na samą myśl o tym, że moglibyśmy uprawiać seks w taki sposób, jak aktorzy w filmach porno. Marzyłem o tym i zamierzałem wreszcie część tych pragnień zrealizować. Stąd pomysł wyjazdu tylko we dwoje.
- Kochanie czy jesteś pewny, że dobrze trafiliśmy? – Słowa Ali wyrwały mnie z zamyślenia. Zatrzymałem właśnie naszego SUVa przed eleganckim hotelem, położonym zaledwie dwieście metrów od plaży. Był to kolejny powód, aby coś zmienić. Zarabialiśmy dużo, ale ...