1. Maturzystka - 7.


    Data: 15.02.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... głowę i przez chwilę mierzymy się wzrokiem. Jakoś dziwnie na mnie patrzy. W końcu nie wytrzymuję:
    
    – Znowu jakieś polecenie od Ewy?
    
    – Hm, nie, ale... Słuchaj... To jest ten, no... – prostuje się i wypowiada To jest ta książka, którą chciałaś przeczytać. Zwróć mi za kilka dni. Dodałam ekstra zakładkę. Musisz ją koniecznie obejrzeć.
    
    Patrzę na nią i nic nie rozumiem.
    
    – Czy tę dziewczynę popier... Ej, harcerz nie klnie! – upominam siebie i w porę powstrzymuję się. – Co to za intryga? – gorączkowo zastanawiam się i nadal uważnie patrzę na nią. W końcu odzywam się. – Słucham?
    
    – Obejrzyj dokładnie zakładkę – podkreśla walor zawartości z naciskiem na słowo „obejrzeć” i nerwowym ruchem wciska mi książkę. Odchodzi. Nie ogląda się.
    
    – O co jej chodzi? – zastanawiam się. – Znowu jakiś głupi żart?
    
    Zakładka to przycięta połowa jakiejś widokówki. Przyglądam się i nie potrafię skojarzyć, jakie miasto przedstawia. No nic, może sobie przypomnę. Odruchowo ją odwracam i czytam tekst znajdujący się na rewersie. Do mnie. No, no!! Ale mnie ruszyło! Prawie upadłam z wrażenia! Staram się zachować tak spokojnie, jakbym przeczytała wiadomość o tym, że jutro będzie środa, bo dzisiaj mamy wtorek. Treść na odwrocie widokówki jest jednak zdecydowanie bardziej ekscytująca. Monika podaje numer telefonu. Chce się spotkać ze mną i pogadać o propozycji, którą złożyłam w szatni po lekcji wf!
    
    Z opuszczoną głową przez dłuższą chwilę kartkuję książkę, żeby opanować emocje. Kiedy już jestem ...
    ... gotowa, podnoszę głowę i ze znudzoną miną ostentacyjnie wkładam książkę do torby. Rozglądam się po korytarzu i odnajduję Monię. Dziewczyna w pewnym momencie spojrzała na mnie, a ja lekko skinęłam głową. Widzę ulgę, a może nawet zadowolenie na jej twarzy. I nagle odwraca wzrok. Bo? Właśnie nadchodzi Ewa.
    
    – Cóż, chyba przeczytam książkę najpóźniej do czwartku. Muszę – uśmiecham się dyskretnie. Wewnętrznie promienieję. – Mój osobisty urok działa. Ciekawie zapowiada się sobotni wieczór. Rodzice wychodzą na jakąś kolację. Chata wolna...
    
    *
    
    – Hej, Grażynko!
    
    – Cześć, ... Nikola – musiałam chwilę zastanowić się, bo jeszcze nie znam zbyt dobrze imion wszystkich dziewczyn z „B”. Z nimi mamy wspólny wf. Ładna blondynka, gęste włosy strzyżone „na irokeza”. Boków nie wygoliła mocno, ale góra, teraz już długa, ładnie uczesana. Efektownie wygląda. Była jedną z tych, którym liceum trochę przeszkadzało w życiu, bo i tak rodzice ją ustawią. Kolejna po Jessice, która powinna wybrać prywatną szkołę. Kiedy Nikola jadła, zawsze widziałam ją z drożdżówką albo jakimś batonem, ale gruba nie była. Tego jej zazdrościłam. Miała ładny, średni biust i w ogóle była szczupła, zgrabna. Oceny poniżej średniej, ale nie wyglądała na zmartwioną marnymi wynikami. Grzeczna, spokojna, miała sporo koleżanek i przyjaciółkę.
    
    *
    
    – Słuchaj... Twoja propozycja to na poważnie czy to był tylko żart?
    
    – Niby jaka propozycja? – trochę zaskoczyła mnie.
    
    – No, wiesz... – dziewczyna jest trochę skrępowana. ...
«1234...»