Fajna Gośka
Data: 27.10.2019,
Autor: KarolManka
... wygrana, czy 4 piwa dodały mi odwagi, ale zaproponowałem Gosi, że mogę ją odprowadzić do domu, ku memu zaskoczeniu zgodziła się i poszliśmy razem, a Gosia wzięła mnie pod pachę pod pretekstem tego, że czuje się lekko wypita, a ja jako facet z jednej drużyny powinienem zadbać o to, żeby jej się nie stała krzywda i się gdzieś nie potknęła, co oczywiście dla mnie było pretekstem do tego by wprowadzić w życie plan który obmyślałem od prawie tygodnia.
Przyznam szczerze, że nie wiedziałem jak zacząć, ale postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę i wyjąc asa z rękawa.
- Mieszkam niedaleko, może masz ochotę zobaczyć jak się urządziłem - zaproponowałem.
Gośka spojrzała na mnie wymownie i nie łatwo było się domyśleć jaka będzie odpowiedź. Trochę mnie to wybiło z rytmu, ale nie miałem zamiaru odpuszczać.
- No przestań, nie mam nic złego na myśli, a Ty na mnie tak patrzysz - zaśmiałem się.
- Przecież nie powiedziałam nie - zaśmiała się Gosia.
Przyznam, że oczywiście dodało mi to odwagi do działania i na zmianę podczas rozmowy o niczym rozmyślałem jak doprowadzić do tego by ten wieczór skończył się u mnie w sypialni. Oczywiście byłem przygotowany miałem przy sobie prezerwatywy, a wygrane wino miało mi tylko ułatwić spełnienie od dawna krążących po mojej głowie fantazji. Zresztą sam fakt, że się zgodziła dawał mi do myślenia, iż prawdopodobnie Gośka jest trochę wyposzczona, a obiegowa opinia o gorących czterdziestkach skłaniał mnie do tezy, że ona również może mieć ...
... ochotę na "zacieśnienie" naszej znajomości.
Otworzyłem drzwi i zapaliłem światło, zdjąłem po dżentelmeńsku płaszczyk Gosi i powiesiłem go na wieszaku w przedpokoju. Zaprosiłem ją do małego salonu gdzie usiadła na sofie, a ja poszedłem dalej do aneksu kuchennego.
- Napijesz się czegoś? Może coś zimnego? - zaproponowałem.
- Chyba, że masz ochotę na to winko? - szybko zakończyłem nie dając jej chwili na odpowiedź.
- Ty niegrzeczny, tylko mnie nie spij? - zaśmiała się głośno i gdy śmiała się przez chwilę widziałem jak jej biust seksownie podskakuje.
- Taki mam zamiar - powiedziałem tak, żeby odebrała to jako żart, chociaż powiem szczerze, że w sumie to miałem zamiar troszkę jeszcze spić Gośkę, żeby nie było problemu, żeby wieczór zakończył się seksem.
Gosia zaczęła się głośno śmiać i znowu jej cycuszki podskakiwały w rytm śmiechu.
Przyniosłem lampki i otworzyłem wino nalałem skromnie po ledwie połowie i popijaliśmy żartując z dzisiejszego wieczoru i rozmawiając.
- Jestem już zmęczona dosyć - powiedziała.
- Dobrze odprowadzę Cię do domu, chociaż jak chcesz możesz spać w mojej sypialni, a ja wyśpię się na kanapie - zaproponowałem czując się już całkiem odważnie i nie starałem się ukrywać moich niecnych zamiarów.
- Marek to by nie wyglądało za dobrze - powiedziała Gosia i już jej się lekko plątał język.
- Nie robimy nic złego, zresztą nikt się nie dowie, że tu nocowałaś - starałem się wybronić sytuację.
- Właśnie dobrze wiesz, że dojdzie do czegoś ...