Wakacje z Gosią
Data: 21.02.2024,
Kategorie:
Nastolatki
Pierwszy raz
delikatnie,
Autor: darjim
... wiersze?! I co ostatnio napisałaś?
- Będziesz się śmiał
- Nie - stuknąłem się w piersi - jak bum cyk cyk...
Po chwili milczenia usłyszałem jej cichy głos:
Napiąłeś mnie
łukiem Erosa niebiańskim
by zrzucić
w otchłań pożądania
na zawsze w sen najpiękniejszy...
Nie znam się na poezji, nie rozumiem, ale nastrój i zmysłowy szept Gosi zrobił swoje...
- Piękne - powiedziałem
- Pocałuj mnie - wyszeptała po chwili
Bez namysłu zbliżyłem swe usta do jej ust. Słodycz rozlała się po moich wargach. Nasze języki powoli wirowały w motylim tańcu...
Objąłem Gosię jedną ręką, a drugą oparłem na jej kolanie. Miała na sobie kwiecistą sukienkę z cieniutkiego materiału. Ten fakt był niesamowity, bo Gośka nigdy nie lubiła chodzić w sukienkach.
Zacząłem powoli podwijać materiał. Wkrótce już dotykałem jej uda i szedłem dalej, wprost do słodkiej pieczarki. Włożyłem dłoń między nogi Gosi. Jakimś cudem dostałem się palcami za gumkę jej majteczek. Poczułem delikatne włoski. Nie zaprotestowała ani nie powstrzymała mojej ręki. Zamiast tego położyła swoją na moim kroczu. Drgnąłem a przez moje ciało przebiegły mistyczne ciarki.
Ta śmiała i nieoczekiwana pieszczota spowodowała, że naprężyłem się w wiadomym miejscu. Gosia poczynała sobie coraz śmielej. Rozsunęła mój rozporek i wsadziła w głąb całą dłoń. Oparła ją na moim ptaszku, który aż wyrywał się na wolność. Poluzowałem pasek spodni i odpiąłem guzik. Gosia wsunęła dłoń pod moje majtki i zacisnęła delikatnie. ...
... Byłem nieco zdziwiony jej śmiałością i bezpośredniością.
- Tak długo czekałam na te chwile - odezwała się cichutko – wiesz, że jesteś jedynym z którym jestem tak blisko i pozwalam na tak wiele...
Milczałem tuląc Gosię do siebie. Milczałem, bo cóż mógłbym powiedzieć, że ja też. To przecież było oczywiste.
I nagle olśnienie:
- Gdybym mógł to rozpiąłbym nad nami ochronny parasol i odgrodził nas od całego świata... bylibyśmy tylko my i nikt inny - płynąłem na fali własnych słów – szkoda, że nie mamy takiego miejsca, gdzie moglibyśmy się schować i być sam na sam ze sobą...
- Chcę przeżyć z tobą ten pierwszy raz... tak, jak dotychczas... bo wszystko z tobą do tej pory jest pierwszy raz... chciałabym, abyśmy doprowadzili to do końca.
- Naprawdę chcesz?
To było chyba głupie pytanie, ale...
- Tak - odpowiedziała pewnym głosem - i wymarzyłam sobie każdy szczegół tej chwili, nawet spadające z nieba gwiazdy...
- I naprawdę też tam jestem?
- Jesteś - uśmiechnęła się szeroko i po chwili kontynuowała - tak naprawdę to kobieta wysyła ten pierwszy impuls, to ona o wszystkim decyduje, ona pozwala się zdobywać, ona jest ogniem...
- Skąd ty to wszystko wiesz?
- Jestem nią, no może jeszcze nie w pełni, ale ty mnie nią uczynisz...
Siedzieliśmy tak jeszcze długo tuląc się do siebie i marząc.
Rano obudziłem się dość późno, aczkolwiek słyszałem poranną krzątaninę. Najpierw ciotka wychodziła do pracy, potem Gośka na zakupy.
Gdy wstałem Gośka wychodziła z ...