-
SZALONE WAKACJE. Część siódma.
Data: 28.02.2024, Kategorie: Sex grupowy Tabu, Pierwszy raz Autor: Karolinaklaudia1984
... tobą porozmawiać chwilę... powiedział dość poważnym tonem. Tato chcesz zapewne rozmawiać o tym co działo tuż przed powrotem mamy tak? spytałam widząc doskonale że właśnie to miało być przedmiotem rozmowy. Ojciec nie zdążył nic powiedzieć kiedy zawołała go mama. Kochanie chodź szybko do kuchni... Tata spojrzał na mnie wymownie po czym wyszedł z pokoju. Po chwili byłam gotowa do wyjścia,tuż przy drzwiach złapał mnie ojciec mówiąc szeptem. Porozmawiamy wieczorem.... zgodziłam się po czym wyszłam z domu. Droga minęła dość szybko, jak już wiadomo Ania mieszka niedaleko mnie więc pięć minut wystarczyło by dotrzeć do jej domku. Dzwoniąc domofonem chwilę czekałam aż ktoś się zgłosi, w międzyczasie wyciągnęłam komórkę chcąc znaleźć ten nieznany mi numer, wiedząc teraz że należał on do pana Pawła. Wchodź Karolina... usłyszałam w domofonie po czym brama została odblokowana a tuż po tym Ania otworzyła drzwi do swojego domku mówiąc. Rodzice są w domu....może przejdziemy się na spacer? W sumie dlaczego nie pomyślałam, pogoda była ładna, a że zbliżał się wieczór temperatura była całkiem znośna. Możemy się przejść... odpowiedziałam. To wchodź ja się tylko przebiorę .... powiedziała Ania zapraszając mnie do środka. W salonie siedziała mama Ani razem z jej ojczymem. Dzień dobry... przywitałam się. Dzień dobry Karolina wejdź proszę.... powiedziała mama Anki. A ja tylko na chwilę... powiedziałam dodając. Za chwilkę wychodzimy się przejść jest ...
... tak przyjemnie na dworze szkoda siedzieć w domu. A tak, jest bardzo przyjemnie... zgodziła się ze mną. Co u ciebie słychać? słyszałem że twój tata chce założyć monitoring na osiedlu to prawda? spytał ojczym Anki odwracając głowę w moją stronę. Tak to prawda, zapewne słyszał pan co przytrafiło mi się parę dni temu, to stąd wziął się pomysł na monitoring.... tłumaczyłam Tak, tak słyszałem i jestem takiego samego zdania jak twój ojciec, ta okolica niestety nie jest już tak cicha jak kiedyś..... odpowiedział. Ania była już gotowa, więc żegnając wyszłyśmy z domu. To gdzie idziemy? spytała Ania. Nieopodal znajdowała rzeka to znaczy bardziej taki strumyk zaproponowałam więc to miejsce mówiąc. Aniu może pójdziemy nad rzekę, o tej porze powinno być tam spokojnie,będę mogła zadzwonić do naszego podglądacza wreszcie. Dobry pomysł.... zgodziła się Anka zadając pytanie. I jak to było wczoraj? Idąc w kierunku rzeki zaczęłam jej opowiadać wszystko ze szczegółami. No wiesz od samego początku miałam w planie go uwieść, myślałam że zrobimy to razem ale niestety sama wiesz jak było. No wiem wiem bardzo chciałam tam być, szkoda że nie umówiłyśmy się wcześniej konkretnie..żałowała Ania. Ale jak to wyglądało? opowiadaj pytała dalej. Kusiłam go kusiłam aż w końcu postawiłam wszystko na jedną kartę. To znaczy? spytała. Pokazując mu biust i proponując jednocześnie by się nimi zajął. I co dalej było? Wiesz widziałam że był nieco zakłopotany tym ...