-
Mój mąż i ja (V)
Data: 28.02.2024, Kategorie: Zdrada związek, Autor: edymis4601
... rozpiął mi stanik i ... i całe wieki go zdejmował. Rozkoszował się każdym nowo ujrzanym milimetrem moich piersi. Każdy ten nowo odkryty kawałeczek całował i pieścił. Aż doszedł w końcu do sutków. Czułam się jak w niebie kiedy w końcu dotknął jednego paluszkiem a drugiego wziął do ust i lekko ssał. Moje ogromne westchnięcie kiedy tego dokonał rozśmieszył go strasznie. Szepnął tylko szybko, że jemu się nie śpieszy i żebym uzbroiła się w cierpliwość. - Łatwo powiedzieć - mruknęłam cichutko i zaczęłam mruczeć, bo to co on wyrabiał z tymi moimi piersiami przekraczało wszelkie wyobrażenia. Jednego ssał delikatnie a drugiego szczypał i wykręcał. Po chwili zamienił sutki i znów i znów. Później zmienił taktykę i jednego delikatnie drażnił palcem a drugiego przygryzał zębami. To było niesamowite. Nie do wyrażenia słowami. Na efekty długo czekać nie było trzeba. Przez moje ciało przeszedł ogromny dreszcz gorąca. Po raz pierwszy w życiu przeżyłam orgazm od samych pieszczot piersi. Dotąd o czymś takim tylko czytałam. Nie było tak niebiańsko jak przy tradycyjnym orgazmie, ale było cudownie. Łukasz jak zauważył, że doprowadził mnie do orgazmu odsunął się ode mnie i patrzył z boku jak nie umiem złapać powietrza a z moich ust wyrywają się kolejne jęki i westchnienia. Już miałam się zbierać żeby teraz jego zadowolić, ale on chwycił mnie za nadgarstki i przycisnął je do sofy unieruchamiając mnie. Przytrzymał chwilę patrząc mi w oczy jakby chciał powiedzieć - "Ja tu rządzę." Po chwili ...
... poluźnił uścisk i zaczął znowu pieścić moje piersi. Kiedy nic nie robiłam, to znaczy nie przeszkadzałam mu i nie wtrącałam się tylko leżałam spokojnie, puścił nadgarstki zupełnie i zajął się moim brzuszkiem. Jedną ręką jeszcze co jakiś czas chwytał za pierś, ale bardziej był już zajęty właśnie brzuchem. Czułam się jak królowa. Łukasz bardzo delikatnie muskał kawałek mojego ciała za kawałkiem. Nigdzie się nie śpieszył. Robił to bardzo dokładnie i precyzyjnie. Kiedy całował mnie po bokach nie mogłam się oprzeć i nie poruszyć bo straszne mam łaskotki. On wtedy przerywał i zaczynał znowu od samego pępka. Cały czas ręce miał z dala od moich dolnych części ciała. Nie umiałam uwierzyć jak on tak długo umie wytrzymać bez konkretnej akcji. Myślałam, że facet to musi zanurzyć się, bo inaczej nie potrafi. Kiedy już każdy milimetr mojego brzucha dostał całusa on zamiast kontynuować akcję i przejść na dół zaczął wracać do góry. Powolutku przeszedł przez piersi, szyję i zaczął znów namiętnie całować mnie w usta. Z jednej strony chciałam przewrócić go na plecy i narzucić konkretne tempo. W środku już cała wrzałam z podniecenia. Z drugiej zaś jednak strony nie chciałam stracić dalszej gry. Ciekawiło mnie co ma jeszcze w zanadrzu. Zawsze się chwalił wśród kumpli jaki to on nie jest ogier i jak to on kobietę potrafi doprowadzić do co najmniej 3 orgazmów podczas jednego stosunku. Zawsze wszyscy go wyśmiewali a już w szczególności żeńska część załogi. Wszystkie wiedziałyśmy, że mężczyzną zależy ...