1. Nadmorska kraina przyjemności


    Data: 29.02.2024, Kategorie: wakacje, Nastolatki obóz młodzieżowy, Autor: CichyPisarz

    Nadmorski klimat przyciągał rodziny z dziećmi i pary chcące spędzić wyjątkowy czas tylko we dwoje. Lato nad Bałtykiem zawsze gromadziło rzesze turystów i amatorów kąpieli morskich i słonecznych. Tak już było od dekad. Dla większości wczasowiczów liczył się krążący w powietrzu jod, dla części wyjątkowy zapach piasku zmieszany z wonią sosnowych aromatów, które już przy wejściu na plażę, przenosiły ich do czasów dziecięcych, kiedy to byli tu pierwszy raz z rodzicami. Często wracali nad Bałtyk kolejny raz tylko po to, by poczuć atmosferę tamtych dni. Jeszcze inni znajdowali tu wyjątkowe miejsce na beztroskie imprezowanie z dala od rodziców.
    
    Jeśli rodzice nie mogli, nie chcieli, lub nie mieli czasu na wczasy nad morzem, wysyłali tam chociaż swoje dzieci, by te skorzystały z osobliwości klimatu i zaczerpnęły potrzebnego rozwijającemu się organizmowi jodu. Dlatego kolonie i obozy nad Bałtykiem zawsze cieszyły się wzięciem. Rodzice zostawali sami w domu - skupiali się na pracy zawodowej i nadrabiali chwile tylko we dwoje, a dzieci miały zapewnione liczne atrakcje i były pod opieką.
    
    Obóz Git Tour należał do cyklicznych imprez wypoczynkowych i zazwyczaj błyskawicznie rezerwowano na nim miejsca dla dzieci i młodzieży. Ośrodek wczasowy był przyzwoity, usytuowany bardzo blisko plaży, program wypełniały liczne atrakcje i wycieczki, no i atutem była również dobra kuchnia. Kadra też zawsze stawała na wysokości zadania.
    
    Budynek może z zewnątrz zdawał się reliktem czasów ...
    ... peerelowskich, gdzie konstrukcje domów wypoczynkowych były standardowe - bardzo proste i kanciaste niczym pudełka po butach, ale te kwatery były odnowione, unowocześnione i dobrze wyposażone. Choć fasada budynku nie do końca informowała patrzących zza ogrodzenia, że ośrodek, jak na przeznaczony głównie na obozy i kolonie, ma dość wysoki poziom, to nawet ci dość wymagający komfortowych warunków uczestnicy, byli zadowoleni.
    
    Budynek usytuowany był wśród kilkudziesięcioletnich wysokich sosen i licznych ozdobnych krzewów. Chodniki z betonowej kostki pozwalały dotrzeć do każdego ważniejszego punktu, a wysokie ogrodzenie chroniło wypoczywających przed postronnymi osobami. Kto przyjeżdżał w to miejsce regularnie, widział, jak wiele inwestycji przeprowadzono i jak wzrósł w tym miejscu poziom i komfort wypoczynku.
    
    Trzeci turnus Git Touru należał do najmniej licznych i stanowiła go grupka dwudziestu pięciu osób. Była to młodzież w wieku miedzy szesnastym i osiemnastym rokiem życia, a więc młodzież szkół ponadgimnazjalnych. Trudny wiek, ale doświadczona kadra potrafiła z nastolatkami znaleźć wspólny język - tak przynajmniej pisano w folderach i na plakatach reklamujących obóz.
    
    Każdy opiekun takiej grupy wiekowej zdawał sobie sprawę, że stonowany i kontrolowany luz, połączony z wyraźnym postawieniem pewnych nieprzekraczalnych granic, pozwoli się dogadać z młodymi, nawet tymi pragnącymi trochę poszaleć i odreagować miniony rok szkolny. Zresztą teraz młodzież dojrzewała szybciej i na co dzień ...
«1234...36»