Żona
Data: 07.03.2024,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... robił się coraz cieplejszy. Padła bez sił. Ledwo łapała oddech...
- Co to było, gdzie ja byłam...?
- A co, spytałem ?
Nigdy w życiu nie miałam takiego orgazmu, jakby ze trzy naraz, czuję go jeszcze całym ciałem, bosko mi, chcę jeszcze...
- Poczekaj, powiedziałem, nie ma już sił...
- Co to mnie obchodzi...masz mnie wypierdolić, chcę jeszcze...krzyknęła...
- Nie przesadzaj, co cię opętało...
- Jak nie ty, to inni mnie przelecą, chcę wszystkich kutasów, mają mnie jebać, aż stracę przytomność, aż mi dupę rozerwą, aż się zsikam z podniecenia, a ty złamasie będziesz wszystko zlizywać, rozumiesz !!!
Stanął mi, co się dzieje, co ona wygaduje...?
- Chodz tu do mnie, liż mnie, po cipce i po dupie...szybko.
Podszedłem jak w hipnozie, ona już się wypięła, a ja zacząłem lizać wszystko, dupę, cipę, dupę, uda, brzuch, cipę i znowu dupę. Języczkiem próbowałem jej wsadzić w odbyt, jęknęła...
- Widzę, że się uczysz...liż mi cipkę, a w dupę wpychaj palce...
Jaką ma mokrą, porządnie się zlała, wszystkie soki wypływają, namoczyłem trzy palce w cipce i zacząłem wkładać jej do dupy. O tak, powiedziała, dobrze. mocniej... jeżdziłem trzema palcami w jej dupie, a tej mało, dobra, wsadziłem czwarty...może dość, usłyszałem, trzeba z oliwką. To był najszybszy sprint w moim życiu. Już cała dupa jest w oliwce, wkładam trzy, cztery, rozszerzam ile idzie, ta jęczy z rozkoszy, dokładam piąty, moja wyje, wygina się, próbuje uciec, ale mocno trzymam, teraz albo nigdy, ...
... jeszcze mocniej chwyciłem za biodra i zacząłem napierać...mocniej i mocniej, a ta się wydziera, bosko. Jadę jakbym ją gwałcił, a ona dostaje ORGAZM, chyba cały blok słyszy jak krzyczy....Jest moja, a ja jestem jej. Dobrze ci kurwo - pytam, prawie wsadziłem ci rękę w dupę, mam cię rozerwać ?
- Nie obchodzi mnie to, lubię jak boli, lubię czuć seks całym ciałem, jejku jeszcze mnie trzyma, możesz mnie lizać, co ja mówię, psie, liż mnie...!
Podchodzę bez słowa, wpijam się językiem w cipę i ssię wypływające soki, przejeżdzam językiem po czerwonym odbycie, pachnie oliwka, bosko...bosko...Zasnęła, a ja przyglądam się mojej żonie, wyglądała inaczej, twarz zarumieniona, ale i odprężona, pełna ulgi i zadowolenia. Co się dziś wydarzyło, przecież nasze życie już nigdy nie będzie takie same. Ten seks był zboczony, ale i wspaniały, rezygnować z czegoś co bardziej nas łączy, niż wszystko inne. Nigdy nie wiedziałem, że interesują ją takie rzeczy, co ja w ogóle wiem o mojej żonie, będziemy musieli poważnie porozmawiać.
Rano obudziła się i od razu przytuliła się do mnie. Rękę położyła na kutasie delikatnie go pieszcząc...
- Dobrze ci było - zapytała ?
- Dobrze ? Cudownie, ale powiedz co w ciebie wstąpiło, przecież to było nienormalne...i przepraszam, że cię uderzyłem...
- Nie szkodzi, poczułam się taka znowu mała, a ty wielki, jak kiedyś, tęsknię za tym, ale skłamałaby, odwrotna sytuacja też bardzo mnie podnieca. Przez ten czas, kiedy, za przeproszeniem, stawałeś się gosposią, ...