1. Luiza


    Data: 16.03.2024, Kategorie: Pierwszy raz Hardcore, Laski Wytryski Oral Autor: janeczeksan

    ... ukrywam, te, z którymi bywałem lubiły, choć nie wszystkie...
    
    Przerwałem, bo dziewczyna już klęczała przed wyciągniętym z bermudów jednym szybkim ruchem kutasem; obejmowała go ustami.
    
    Chyba musisz mnie trochę inaczej podniecić, lodzik u mnie trwa bardzo długo, ale...
    
    Co ale? Pewnie chciałbyś w pupę? Mówiłam, nic z tego, ale mam przecież cipkę, poza tym już dawno nikt nie dymał mnie na stojaka – odwróciła się tyłem, oparła rękoma o ścianę – na co czekasz?
    
    Czy miałem inne wyjście? Nie! Opuściłem szybko gacie, nakierowałem sterczącego chuja na pipę i załadowałem! Rajcowało mnie to dziewczę niesamowicie, przyznam, że potem tylko jedna dziewczyna tak na mnie działała. Ale to zupełnie inna historia... Teraz ładowałem w wypiętą pipkę, trzymałem Luizę za biodra, nie pozwalałem jej na żadne uniki. Sapała, stękała i jęczała przy tym, co jeszcze bardziej wzmagało moje podniecenie. Czułem, ze dochodzę, oderwałem się od dziewczyny, odwróciłem ją do siebie i przycisnąłem ramiona, żeby uklękła. Sekundę później miała mnie w ustach, trzy sekundy później wystrzeliłem! Nie ma to jak poranna porcja spermy! Całą noc się odnawiała, trochę co prawda wystrzeliłem na dziewczynę na stole w kuchni, ale przecież minęło już trochę czasu i teraz znowu „magazynek był pełen”. Nie była w stanie połknąć tego, co w nią wylałem. Odsunęła się kierując kolejne strużki na twarz i biust; ochlapałem znowu rozpuszczone włosy, zalałem oczy. Przełknąwszy ostatnią porcję z buzi otarła oczy, rozsmarowała wszystko na twarzy i piersiach.
    
    Jesteś pierwszym mężczyzną, który tak mnie uraczył! Masz tam jakiś zbiornik, czy co?
    
    Tak na mnie działasz, dziewczyno, to twoja zasługa!
    
    No tak, być może. Co by to było, gdybym w końcu pozwoliła ci zerżnąć się w tyłek... Idę się przebrać – pobiegła do swego pokoju.
    
    Pięć minut później na taras przyszedł Tadeusz...
    
    Więcej już nie ruchałem Luizy.
«12...5678»