Dziwne przypadki Bartka K cz. 4
Data: 18.03.2024,
Kategorie:
Geje
Autor: cemag
... podniósł się aż do końca rżnięcia tyłka. Marzyłem, aby jak najszybciej doszedł i to się skończyło. Jednocześnie zdałem sobie sprawę z tego, że już wcześniej się spuścił i teraz może potrzebować więcej czasu na dojście. Może taki był właśnie zamysł tego zwyrodnialca.
W trakcie, gdy byłem dymany poczułem, że schnie nawilżenie, które gwałciciel zrobił przed wejściem w mój otwór. Teraz to dopiero rozpoczął się ból. Jęki, które dotychczas z siebie wydobywałem przeszły w krzyk. Zacząłem ruszać pośladkami, aby doprowadzić do wyjścia jego kutasa z anusa. Na nic to się zdało. Gdy wierciłem pośladkami zostałem uderzony pięścią w nerki. Odechciało mi się wiercenia. Zacząłem mocniej krzyczeć. Być może mój krzyk spowodował u niego taki stan podniecenia, że doszedł. Czułem w środku drgania jego kutasa myśląc z ulgą, że to się skończyło.
Gdy wyszedł ze mnie z całej siły ręką dostałem klapsa w pośladki. Gwałciciel wyszedł i słyszałem szum płynącej wody. Pewnie bierze prysznic – pomyślałem. Za chwilę powrócił. Przeszedł z drugiej strony dyb od mojej głowy. Widziałem jego przyrodzenie i nogi. Już mu opadł i nie był tak wielki, jak przedtem. Oprawca usiał na stołku, wziął do ręki nóż i coś wyjął z szafki wiszącej nieopodal.
- To jest rzodkiew – powiedział. Za pomocą rzodkwi wymierzano karę za cudzołóstwo w starożytnej Grecji. Po prostu obydwojgu kochankom złapanym in flagranti wsadzano w odbyt najpierw dobrze nasmarowany oliwą obraną rzodkiew. Przy dużej temperaturze rzodkiew szybko ...
... puszczała soki i wtedy zasadnicza część kary dochodziła do skutku, gdyż soki te powodowały bardzo mocne pieczenie w kiszce stolcowej. Ty też będziesz to miał. Zamiast słońca podgrzeję rzodkiew mocną lampą.
Kierując do mnie ten monolog obierał sprawnymi ruchami noża rzodkiew. Gdy skończył pokazał mi swoje dzieło w całej okazałości.
- Jest należytej wielkości – stwierdził. Dupę już masz rozkalibrowaną i na pewno ładnie wejdzie ci nawet taka duża w tyłek.
Jak powiedział tak zrobił. Przeszedł na drugą stronę dyb. Po chwili poczułem znowu smarowanie anusa oliwą. Kilka ruchów i zaczął wciskać mi w odbyt rzodkiew. Mając obolały odbyt wciskanie rzodkwi spowodowało taki ból, że do oczu napłynęły mi łzy i zacząłem jęczeć.
- Jęcz, to mnie podnieca – wychrypiał. Nie licz na żadną litość. Jak zapłaciliśmy za ciebie, to zrobimy z tobą dokładnie to co sobie zaplanowaliśmy.
W końcu przestał mi wsadzać rzodkiew uznając, że jest odpowiednio głęboko. Słyszałem, jak podstawia blisko moich pośladków, jakieś urządzenie – pewnie tą lampę, o której wspominał – i za chwilę poczułem gorąco na pośladkach.
- Po pół godzinie powinien być efekt – stwierdził. Podszedł do mojej twarzy i szybkim ruchem wprowadził mi członka do ust.
- ciągnij jak należy, żaby mi stanął, bo inaczej wsadzę ci w dupę zapaloną świeczkę – zagroził. Nie miałem innego wyjścia, niż spełnić żądanie. Starałem się jak mogłem i udało mi się doprowadzić jego członka do wzwodu.
- O.K. – stęknął wyjmując swojego kutasa ...