1. Sadomasochistyczna noc poślubna


    Data: 28.03.2024, Kategorie: Lesbijki Sex grupowy bdsm ślub, Autor: paty_128

    Część następna po
    
    .
    
    Nie było potrzeby, by odnowić zaręczyny. Kate starała się odbudować zaufanie, które zburzyło się, gdy została aresztowana. Rodzice patrzyli na nią nieufnie, z dystansem. To był dla mnie trudny okres, bo ja w niej nie widziałam żadnego zagrożenia, stosunkowo szybko jej z powrotem zaufała. Początkowo trzymałam ją na pewien dystans, ale dosyć krótki. Ona rozumiała, nocami uciekała by spać na kanapie. Nie było żadnego płomiennego seksu z tęsknoty, jak to bywa w filmach, dopiero po tygodniu odważyła się pocałować mnie namiętniej. Codziennie przygotowywała dla mnie śniadania, prawie wszystko robiła za mnie. Czuła się winna, nasz związek prawie się rozpadł. Ale wtedy, gdy ją zobaczyłam przed blokiem, wszystko wróciło. Nie wyobrażałam sobie nikogo innego na jej miejscu. Sprzątała, prasowała, gotowała, traktowała mnie jak księżniczkę. Kochała mnie całym sercem.
    
    Pewnego dnia zapytałam ją:
    
    - Czego jeszcze o tobie nie wiem? – Gdy opowiadała o tym, jak naprawdę jest w więzieniu. Milczała przez chwilę, po czym złapała mnie za rękę i odpowiedziała:
    
    - Kocham cię, wiesz o tym. Nim cię poznałam, byłam zupełnym wrakiem człowieka, totalnym dnem. Zanim przyjechałam do Polski... W Los Angeles byłam męską dziwką. Teraz brzydzę się tym.
    
    To mnie zaszokowało, ale nie cofnęłam dłoni. Potrzebowałam chwili, by ta informacja do mnie dotarła, a gdy już to się stało, zrozumiałam, że bez względu na to, kim była wcześniej, rzuciła to i stała się prawie porządnym ...
    ... człowiekiem. Jak by nie patrzeć, miało to pewne pozytywne korzyści, no i dowiedziałam się, skąd ma takie umiejętności w łóżku. Wiedziała też, że moje uczucia były szczere, że w żaden sposób siebie nie okłamywałam... Bo ta wiadomość niezbyt mnie ruszyła, to nie był powód do zrywania zaręczyn czy robienia innych głupich rzeczy, jak wypominanie jej tego. Zdradziła mnie dwukrotnie na początku naszego związku, po tym już nigdy nic nas nie skłoniło do tego, by odejść od siebie. Tak, to była prawdziwa miłość.
    
    Nasz ślub miał się odbyć w Wielkiej Brytanii, gdzie jak mówiła Kate, ten kraj daje możliwość zawarcia małżeństwa parom, które nie mieszkają na jego terytorium i nie mają jego obywatelstwa. Było dużo rzeczy do zrobienia, papierów do wysłania, zajęło nam to ponad pół roku, może nawet osiem miesięcy. Moi rodzice, widząc, jak stara się o ten ślub, jak walczy z urzędnikami, powoli odzyskiwali do niej zaufanie. Ja również. Ona była nieugięta, a ja wiele razy chciałam się wycofać przez polskie prawo, brakowało mi czasem sił. Wywalczyła nasze. Uzgodniłyśmy z rodzicami, że ceremonia ślubu cywilnego odbędzie się na Wyspach, po czym wrócimy do Polski świętować. Miało być około pięćdziesięciu osób, znajomi, znajomi znajomych, znajomi rodziców i... jej ojciec. Pewnego dnia dostała od niego wiadomość. Życzył jej szczęścia na nowej drodze życia. A Kate go zaprosiła mimo tego, co jej robił w dzieciństwie. Miała naprawdę złote serce. Miał być świadkiem, razem z moją matką. Pieniądze na uroczystość ...
«1234...10»