DAMSKI KRAWIEC
Data: 07.04.2024,
Kategorie:
Dojrzałe
Hardcore,
Autor: wojec
... zamknęła oczy i miała wrażenie, że spod niedomkniętych powiek widzi splecione ciała kochanków. Dłonie pana Piotra obejmowały dalej pośladki, ale była pewna, że coraz częściej sięgają do coraz twardszych piersi. Wprawnymi ruchami rozpiął jej bluzkę i stanik. Jędrne półkule poczuły jego delikatny, a jednocześnie bardzo mocno odczuwany dotyk. Jednak język nie porzucił swego zajęcia dalej kręcił się wokół łechtaczki Marioli. Trwało to jeszcze chwilę, gdy Kaśka usłyszała coś innego. Wyobraźnia od razu wymalowała jej obraz zza ściany.
Krawiec wstał i już prawie półprzytomną z rozkoszy kobietę skierował w kierunku najbliższej ściany. Katarzyna poddała się bez najmniejszego oporu. Położyła dłonie na drewnie boazerii, jakby chciała bez przeszkód być przeszukana. Kliknięcie klamry paska i szelest materiału zaświadczył, iż organ krawca wydostał się na zewnątrz. W następnej sekundzie musiał znaleźć swoje miejsce.
- Aaa… uuu… aaa… AAA!! – były to miarowe jęki wydawane przez Mariolę. Nie były zbyt głośne, bo dłoń mężczyzny tłumiła krzyki.
Odgłosy się zmieniły, a Kaśka ponownie pod zamkniętymi powiekami oglądała seksualny spektakl.
Biodra pana Piotra obijały się o wypięty tyłek Marioli. Regularne odstępy klaśnięć i przyspieszony oddech świadczyły, iż kochanek był w niej bardzo głęboko. Jedna jego ręka spoczywała na ustach kochanki, a d**gą upiął jej włosy. Jego ramiona zdawały się jeszcze mocnej nadziewać jej delikatne ciało na swego członka. Kobieta odchyliła głowę do tyłu, ...
... ale jej dłonie dalej posłusznie spoczywały na deskach boazerii. Tłumiony krzyk i oddech odbijał się od sufitu i trafiał wprost do uszu Katarzyny.
Nie wiedziała ile minęło czasu, gdy nagle okrzyki Marioli niepomiernie wzrosły. Klaśnięcia stały się tak intensywne, jakby wykonywały je dłonie, a nie biodra i ciała kochanków. Kobieta przywarła do ściany, a krawiec całą swą siłą starał się ją do niej przybić. Ostatnie ruchy były nadzwyczaj mocne i głębokie, a Kaśka była pewna, iż każdy z nich mógłby przyprawić kobietę o orgazm.
Atmosfera zaczęła się wyciszać. Pan Piotr dyszał w ucho swej klientki, a ona sama wciąż miała otwarte usta i głęboko oddychała. Taki oddech świadczył o wielkim kunszcie właściciela zakładu. Katarzyny nie trzeba było przekonywać o tym, jak dobrze było jej przyjaciółce. Wiedziała, że ma ona za sobą z pewnością jeden z lepszych orgazmów swego życia. Najgorsze było jednak to, iż ona sama również poczuła chęć przeżycia czegoś podobnego. Jednak ciekawość została pokonana przez przyzwoitość i wierność. Teraz chce jedynie stąd wyjść i znaleźć się jak najszybciej w domu. Usłyszała jedynie szeptaną krótką rozmowę i po kilku minutach jej przyjaciółka stanęła w drzwiach.
- Chyba będziemy szły? – zapytała, choć na pierwszy rzut oka wiedziała, że Kaśka chce wyjść z zakładu najszybciej jak tylko będzie to możliwe.
- Podobało ci się? – zapytała Mariola, gdy oddaliły się kilkanaście metrów od zakładu krawieckiego.
- Ważne, że tobie się podobało.
- Rozumiem. ...