Czego pragniesz? (I)
Data: 11.04.2024,
Kategorie:
listonosz,
Masturbacja
nieznajomy,
Fantazja
Autor: Katessa
Oto moja historia:
Mam na imię Katarzyna chociaż rzadko ktoś się do mnie tak zwraca.
Znajomi mówią mi po prostu Kejt.
Mam 23 lata a jednak czuje jakbym przeżyła znacznie więcej a nawet tak jakbym już przeżyła swoje życie.
Robię właśnie magistra z Filozofii, od 4 latach jestem w związku - z jak to kiedyś myślałam - "mężczyzną mojego życia" i jestem cholernie znudzona tym życiem.
Przyszedł jednak taki weekend, który zmienił wszystko.
Piękne majowe słońce zapukało o dość późnym poranku do mojego okna.
Aż chce się żyć! - pomyślałam.
Leżałam w łóżku otulona kołdrą i obmyślałam plan na dzisiejszy dzień. Nie zdążyłam jeszcze nic wymyślić, bo poczułam pod głową wibrację. Sięgnęłam po telefon.
- No tak, to on, Patryk, mój chłopak – potworzyłam w myślach i odczytałam sms'a :
- "Hej Skarbie, spotykamy się dziś?" - napisał.
Dłuższą chwilę zajęło mi zanim odpisałam, bo mój mózg się jeszcze do końca się nie obudził.
- "Jasne, 18:00 u mnie?" - tylko na tyle było mnie stać, nie miałam pomysłu na to, co moglibyśmy robić a, że obecnie sama wynajmowałam kawalerkę to najczęściej w niej spędzaliśmy ostatnio czas.
Wszystko za sprawą mojego cudownego tatusia, który dopóki się uczę opłaca czynsz i co miesiąc robi mi przelew na konto.
- "Zrób coś do jedzenia, ja wezmę coś do picia a później zobaczymy :]" - to dostałam w treści zwrotnej.
Oczywiście mogłam przewidzieć co kryje się pod "a później zobaczymy", Patryk był zawsze napalony na mnie, co częściowo ...
... mnie cieszyło, ale z drugiej strony... sama nie wiem chyba było mi to obojętne.
**Patryk jest wysokim i przystojnym brunetem o ciemnych oczach. Pamiętam nasze pierwsze spotkanie, żadne z nas nie sądziło, że kiedykolwiek zostaniemy parą. Pierwszy seks? To było dość zabawne. Byliśmy razem na wyjeździe wakacyjnym i jak przyszło co do czego to oczywiście dostałam okresu i skończyło się na tym, że zrobiłam Patrykowi loda pod prysznicem a on mnie trochę popieścił.
Wywlekłam się z tego łóżka z małym uśmiechem na twarzy wspominając sobie stare czasy i podążyłam w kierunku łazienki. Parę miesięcy temu postanowiłam lepiej zadbać o swoją sylwetkę i zaczęłam chodzić na siłownię. Od tamtej pory lubię przeglądać się w lustrze i podziwiać efekty.
Zdjęłam ubranie i stanęłam całkowicie naga przez lustrem.
Lubiłam siebie i to co raz bardziej.
**Miałam ładną, dość szczupłą, ale jednak nieco krągłą sylwetkę. Piersi w rozmiarze D, jędrne, idealne, sama podziwiałam je ochoczo więc nie powinnam dziwić się Patrykowi.
Starałam się zawsze dbać o siebie bo przywiązywałam ogromną wagę do tego jak wyglądam no i co tu ukrywać, podobać się mężczyznom też lubiłam.
Odeszłam od lustra i ruszyłam w stronę prysznica. Kocham te poranki za to, że mogę bezczynnie stać pod prysznicem a moje ciało oblewają ciepłe strumyki wody i tak miało być tym razem, ale moją chwilę relaksu przerwało głośne pukanie do drzwi.
- Cholera jasna! - krzyknęłam i wybiegłam mokra spod prysznica łapiąc za ręcznik i ...