-
Czego pragniesz? (I)
Data: 11.04.2024, Kategorie: listonosz, Masturbacja nieznajomy, Fantazja Autor: Katessa
... zmierzając w kierunku drzwi. Owinęłam ciało ręcznikiem jednak z włosów nadal kapała mi woda. Zajrzałam przez wizjer i w sumie nie byłam zdziwiona kogo zastanę, bo tylko jeden człowiek tak głośno pukał. - Listonosz - wysapałam. Otworzyłam drzwi i o dziwo moim oczom ukazał się znacznie młodszy niż dotychczas listonosz. Na oko może miał ze 30 lat. Tak czy owak to głośne pukanie listonosze mają chyba we krwi. - Yy Dzień dobry polecony dla Pani Katarzyny Ko... - nie dokończył nazwiska, bo mu na to nie pozwoliłam. - Tak, tak to ja, gdzie podpisać? - śpieszyłam się bo paradowanie przed listonoszem w ręczniku nie było raczej na miejscu. - Tutaj Pani Katarzyno, proszę długopis, ups, podniosę...- jak na złość długopis wylądował na ziemi, bo miałam mokre dłonie. Jednocześnie schyliliśmy się po długopis co nie było mądrym posunięciem z mojej strony, bo ręcznik się nieco przesunął i pan listonosz dostrzegł kawałek więcej mojej piersi. Podał mi długopis przy czym dostrzegłam w jego zabójczych jak się okazało oczach dziwną iskierkę a w kącikach ust pojawił się nieco złowieszczy uśmiech. Szybko podniosłam się, maznęłam jakiś szlaczek, oddałam długopis i wręcz jak głupia rzuciłam słodkie dziękuję i dowodzenia. - Dziękuję również – oddalił się a ja zamknęłam drzwi. Odłożyłam list na szafkę, zrzuciłam ręcznik i wróciłam pod prysznic. - Ciekawe czy byłby dobry w łóżku? - pomyślałam. - Nie, nie, przecież masz Patryka, o czym Ty myślisz kobieto! - skarciłam ...
... swoje myśli. Wyszłam spod prysznica, ubrałam się i zjadłam śniadanie po czym zabrałam się do sprzątania domu. Zajęło mi to jakieś trzy godziny. Usiadłam zmęczona na krześle i spojrzałam na zegarek. - Cholera dochodzi piętnasta a jeszcze nie wiem, co zrobić na kolację – wymamrotałam i rzuciłam się w kierunku butów. Założyłam pierwsze lepsze, zgarnęłam kluczę, portfel oraz torbę i ruszyłam do sklepu. Nie wiem jak dotarłam do sklepu, ale ocknęłam się kompletnie zdezorientowana na środku stoiska mięsnego z wieprzowiną w dłoni. - Kurwa mać! Co się ze mną dzieje? - przejechałam dłonią po twarzy, odgarnęłam włosy i ruszyłam po potrzebne produkty. Stwierdziłam, że zrobię dziś zapiekankę rybno- warzywną. **Lubiłam gotować i wiedziałam, że wychodzi mi to całkiem nieźle nawet wtedy, kiedy po prostu eksperymentowałam. Zapłaciłam za wszystko i wróciłam do domu. Miałam dwie i pół godziny aby przygotować kolację no i... siebie, ja będę przecież deserem. Jakimś cudem w ciągu godziny zapiekanka wylądowała w piekarniku. Sama ruszyłam wziąć kolejny prysznic, po czym stanęłam w ręczniku przed szafą pełną ubrań i stojąc tak kilka minut po prostu się w nią gapiłam. - Może dziś będę nago? - pomyślałam niezdecydowana w co się ubrać. Wiedziałam, że Patryk uwielbia kusą bieliznę a w połączeniu z pończochami to już szaleństwo. Wyciągnęłam z szafki kilka zestawów bielizny i bez wahania sięgnęłam po czarny koronkowy biustonosz w komplecie z identycznymi stringami. Wybrałam ...