1. Pierwsza praca Eweliny cz. 2


    Data: 11.04.2024, Kategorie: Anal BDSM Lesbijki Autor: penelopeslut

    ... kolan, pasek ciemnych przystrzyżonych włosków na wzgórku łonowym płaski brzuszek, piersi wystając w pod szlafroczka i swoja twarz, Przekrzywiła lekko głowę a drzwi windy się rozsnuły. Jej odbicie zastąpione zostało przesz postawnego młodego mężczyznę w grafitowym garniturze. „Panna Skalski. Proszę za mną” powiedział przystojny blondas, Ewelina chciała zasłonić swoje wdzięki i jeszcze może pisnąć ale nie, szybko się opanowała, znowu przed oczami pojawiła się uśmiechnięta Zuzia „ Cycki do przodu i kręć dupą” Cóż Ewelina posłuchała urojonej przyjaciółki, ruszyła za blondasem niczym kotka.
    
    KIP KLAP KILP KALAP....szła korytarzem w kierunku swojego pierwszego zadnia, jej piersi lekko podrygiwały przy każdym kroku, ocieranie sutków o gładki zimny materiał sprawiało że były boleśnie nabrzmiałe i wyprostowane. Szła tuż obok blondasa, złowiła jego taksujący wzrok na swoich podrygujących piersiach, poczuła podniecenie, kolejny szczebelek na drabinie kariery. Za chwile dotrą da miejsca przeznaczenia a ona rozpocznie swoja prace nie przygodę, poprawiła się w myślach jako seksualna zabawka. To było wszystko, co wiedziała, z każdym krokiem czuła coraz większy strach ale również rosnące podniecenie jej cipka robiła się mokra . Podpisała umowę z panem Nowakiem, zgadzając się na warunki zatrudnienia, które omawiali - choć tego nie pamiętała zbyt dobrze. Owszem pamiętała, że odrzuciła pewne zapisy umowy ale jakie? Naprawdę podjęła tę pracę. I teraz była tu gdzie była, nie ...
    ... wiedziała co się stanie za chwilę. Była przerażona, znowu zapragnęła uciekać w jej uszach pulsowała krew, po raz kolejny w jej umyśle zapaliły się wszystkie czerwone lampki.
    
    Jej przewodnik rosły blondas, który przedstawił się jako Witold poprowadził ją przez szereg korytarzy, mówiąc przez cały czas o tym, jak wspaniała jest firma i jaką on miał nadzieję, że pewnego dnia siągnie zaszczytu . Ewelina ledwo słyszała to co mówił, w jej umyśle trzy chochliki prowadziły wojnę. Buntowniczka i Zuzia powoli zagłuszały Racjonalną, która, ubrana w nienaganny strój kobiety biznesu siedziała samotnie na lewym ramieniu , za to na prawym Buntowniczka w stroju wyjętym w post -apokaliptycznych filmów oraz jak zwykle naga Zuzia. „Jesteśmy na miejscu , proszę wejdź” słowa blondas wyrwały ja z niespokojnej zadumy, Ewelina rozejrzała się stali teraz przed nieoznakowanymi drzwiami gdzieś na środku długiego korytarza. „ Gdzie ja kurwa jestem?” pomyślała, była zdezorientowana nie wiedziała z jakiego kierunku tu została przyprowadzona. Blondas otworzył drzwi naciskając klamkę, dziewczyna głęboko odetchnęła i przekroczyła próg „ Powodzenia” usłyszała za sobą głos blondasa i zamykające się drzwi.
    
    przepraszam za literówki i rażące błędy stylistyczne
    
    konstruktywna krytyka mile widziana
    
    jeżeli opowiastka się podoba oceńcie ją
    
    jeśli macie pomysły i sugestie co do inicjacji mgr inż Skalski w roli sex zabawki lub jej kolejnych przygód ...śmiało napiszczie
    
    pozdrówka
    
    Ewelina S. 
«12...5678»