1. Konrad cz. 1


    Data: 12.04.2024, Kategorie: Geje Autor: Konradzik

    ... dzieje naprawdę? Właśnie mój wieloletni przyjaciel, 100% heteroseksualista, który nie raz opisywał mi ostre heteroporno, do którego czyścił lufę poprzedniego wieczoru stoi teraz przede mną, z linijką w ręku, każe mi zdejmować spodnie i zmierzyć swojego kutasa na jego oczach. Złapałem niepewnie przyrząd do pomiaru i nieśmiało zsunąłem dresy razem z bielizną. Mój członek momentalnie stanął na baczność. Z trzęsącymi się rękoma przyłożyłem do niego linijkę i skierowałem się w stronę Jarka.
    
    - Hoho, widzę, że Konradzik jak zwykle prawdomówny- rzucił zerkając na wynik, który zgadzał się z tym co powiedziałem wcześniej. -Zwracam honor- ukłonił się żartobliwie.
    
    - Zdziwiony?- powiedziałem. To teraz kolej na Ciebie- powiedziałem, podając mu linijkę.
    
    - Jeżeli chcesz zmierzyć mojego fiuta to będziesz musiał zrobić sam.- rzucił prostując się przede mną.
    
    Popatrzyłem na niego pytająco, ale on tylko uśmiechnął się tajemniczo. Ostrożnie klęknąłem i zbliżyłem się do niego. Moja twarz powoli skracała dystans do jego krocza. Na jego jeansach rysowało się już sporej wielkości wybrzuszenie. Złapałem niepewnie za rozporek, spoglądając z dołu na niego. Jarek stał spokojnie, nie patrząc na mnie. Powoli i niepewnie odpiąłem guzik i zacząłem rozpinać spodnie. Czułem jak zaschło mi w ustach. Delikatnie opuściłem jego jeansy do kolan. Miał na sobie ciasne, czerwone bokserki w czarne krawaty, już z mokrą plamą w okolicy główki. Złapałem za gumę i powoli zsunąłem je również w dół. Kutas Jarka ...
    ... momentalnie wyprężył się tuż przed moją twarzą. Jego główka lśniła od spływającego, gęstego śluzu. Przyrzekam, że nawet bez mierzenia mógłbym powiedzieć, że spokojnie mierzy te 19cm. Chuj stał prosto i dumnie. U podstawy ginął w czarnym i gęstym gąszczu. Potwierdziło się to co Jarek mówił nie raz, że raczej stroni od golenia się. Jego penis nie był ani za cienki, ani za gruby. Prosty, wręcz idealny, taki jakiego go sobie często wyobrażałem. Moje nozdrza uderzyły jego męskie zapachy. Była to mieszanka potu, moczu i soków z kutasa. Wciągnąłem woń głęboko, jak narkotyk, aby uderzył mi do głowy. Przygryzłem wargę, cały czas wpatrzony wprost na penisa swojego najlepszego przyjaciela.
    
    - I jak tam na dole- zaśmiał się Jarek. – Teraz mi wierzysz, niedowiarku?
    
    Klęczałem nieruchomo. Nie wiedziałem co mam robić, a Jarek cały czas stał prosto, odciągając koszulkę nieco ku górze, eksponując włochatą ścieżkę pod pępkiem i lekko zarysowane mięśnie brzucha.
    
    - Łapiesz za linijkę czy może bardziej chcesz go sprawdzić organoleptycznie- rzucił kusząco. -Myślę, że mogę Ci zaufać w tej kwestii- dodał uszczypliwie.
    
    W mojej głowie było teraz milion myśli. Co się dzieje? Co mam robić? Czy on chce tego o czym myślę? Zaryzykowałem, że tak. Chwyciłem prawą ręką jego kutasa u podstawy i zbliżyłem się jeszcze bardziej, tak aby Jarek mógł poczuć na główce, mój ciepły oddech.
    
    -Dobra decyzja- powiedział Jarek, prężąc się jeszcze bardziej.
    
    Szczerze to nie wiedziałem jak się do tego zabrać. ...
«1234...8»