Sezon godowy
Data: 14.04.2024,
Kategorie:
czarny,
Sex grupowy
Brutalny sex
Autor: Caroline l'Fey
Potężny Boeing 747 majestatycznie sunął przez powietrze. Karolina siedziała wygodnie rozparta w fotelu, sącząc lekkiego, owocowego drinka i przeglądając raporty finansowe. Gęste kolumny cyfr, kompletnie niezrozumiałe dla przeciętnego zjadacza chleba, były dla niej czytelną i wyraźną mapą. Widziała wśród nich sieci powiązań między wielonarodowymi spółkami, delikatne nieuchwytne zależności, które kształtowały polityki firm, sugerowały kierunki możliwych przejęć i obiecywały szanse na dalszą ekspansję. Bilanse, zestawienia, raporty - większość z tych informacji ludzie zawsze uważali za nudne, ale dla niej były jak szerokie ulice wielkiego miasta, które prowadziły ją do jej celu.
Stewardessa podeszła do niej, niosąc tacę z kieliszkiem. Szampan delikatnie mienił się kryształowymi bąbelkami.
- Dla pani to co zwykle? - spytała z uśmiechem Karolina spojrzała na nią. Dziewczyna zastygła w wyszkolonej, wystudiowanej pozie. Była piękna klasyczną, elegancką urodą. Wystarczyłoby zrobić zdjęcie - i bez wielkiego retuszu mogłaby trafić na okładkę eleganckiego magazynu.
Karolinę rozbawiła przemykająca umysł nagła myśl: czy dziewczyna wyglądałaby dobrze nago? Czy nadal prezentowałaby ten firmowy uśmiech? Miała fenomenalnie zgrabne nogi. Karolina potrząsnęła lekko głową, usiłując odsunąć od siebie obraz natrętnie podsuwany przez wyobraźnię.
- Tak, dziękuję bardzo. To naprawdę miłe, że pamiętacie o moich słabostkach - powiedziała, jak zwykle. Ta scenka powtarzała się już tyle ...
... razy...
- Jest pani naszym stałym klientem - uśmiechnęła się dziewczyna promiennie. Karolina skinęła głową i odebrała drinka.
- Lubię waszą linię. Macie świetne samoloty. I najlepszą na świecie załogę... Wracam za cztery dni. Mam nadzieję, że gdy będę wracać, również będziesz na pokładzie - Karolina ceniła język angielski za to, że tak łatwo było w nim przejść do bezpośredniości.
Stewardessa skinęła głową. Gdyby to mówił facet, uznałaby to za wstęp do jednego z tych prostackich flirtów, których doświadczała prawie codziennie i których tak nie znosiła. Czemu wszyscy uznają, że stewardessy nie robią nic innego, tylko uprawiają seks z pasażerami albo pilotami? Na szczęście stała pasażerka była znana z tego, że po prostu zdarzało się jej kupić jakiś drobiazg stewardesom, albo nawet kapitanowi. Nie było w tym jednak nic z nowobogackiej, dyrektorskiej wyższości. Upominki były skromne, przekazywały bardziej podziękowanie, niż mniej lub bardziej zawoalowany komunikat: mam kupę forsy, w pudełku oprócz pierścionka masz mój numer telefonu - zadzwoń, chętnie cię przelecę.
Tymczasem Karolina podniosła kieliszek do ust. Ulubiony musujący płyn łaskotał ją delikatnie w język. Przymknęła oczy, odłożyła wydruki i pogrążyła się w myślach. Tym razem cel jej podróży nie był wyłącznie biznesowy.
***
Trzy dni w Nowym Yorku upłynęły bardzo szybko. Spotkania, rozmowy i delikatne negocjacje zajmowały Karolinie cały czas. Lubiła to. Wiedziała, że od wyników jej konsultacji zależy bardzo ...