Luna - Rajska wyspa (V)
Data: 22.04.2024,
Kategorie:
delikatnie,
namiętnie,
Lesbijki
Sex grupowy
Autor: adix
Wróciłem do salonu. Za drzwiami łazienki słyszałem donośny śmiech dziewczyn. Złapałem za klamkę i otworzyłem drzwi.
Dziewczyny siedziały w wannie naprzeciw siebie i rozmawiały.
– Przykro mi kochanie, ale trzy osoby w wannie się nie zmieszczą. – Lena złapała za ramiona Ariany i przyciągnęła ją do siebie. – Teraz jest tylko moja.
– A pamiętasz jak się wczoraj podzieliłem z tobą batonem?
– Czyli czas na rewanż i mam ci oddać cześć smakowitego kąska? – Lena spojrzała na piersi Ariany, jakby sama chciała posmakować.
Wskoczyłem obok pod prysznic.
– Przypomniało mi się – wtrąciła się Ariana – jak mnie kiedyś młodszy brat tak zaskoczył wejściem do łazienki. Akurat jak się... No wiecie. Ze sobą...
– Dawaj historię – zaintrygowała się Lena.
– Miałam może z szesnaście lat. Mieszkałam z rodzicami, którzy wyjechali. Mój brat też wyjechał, ale na rower, a ja brałam prysznic. Wychodzę spod prysznica, myję zęby i odwracam się w stronę dużego lustra, które mieliśmy zamontowane w ścianie od podłogi aż po sufit. Patrzę na swoje nagie ciało i zaczynam się podniecać od samego patrzenia na swoje kobiece kształty.
– Też tak czasami mam. – Pokiwała Lena ze zrozumieniem.
– Może dlatego jestem innej orientacji, bo się za dużo napatrzyłam na kobiece ciało. – Zażartowała Ariana.
– To ja też bym była.
– Może jesteś, tylko jeszcze nie wiesz – Ariana przeniosła ręce z wanny na kolana Leny. – No więc, patrzę na siebie w lustrze i ręka sama wędruje niżej. Tak sobie ...
... wtedy pomyślałam, że jeszcze nigdy nie patrzyłam w swoje oczy podczas orgazmu. Byłam ciekawa jak wyglądam w ekstazie, więc patrzę na swoje odbicie w lustrze. Jedna ręka na szczoteczce myje zęby, a druga na łechtaczce kopiuje ruchy tej pierwszej. Poczułam pierwszy skurcz, gdy drzwi się otworzyły i stanął w nich mój brat. Wrócił z roweru, bo deszcz zaczął padać. Nogi mi zadrżały. Nie wiem, czy z przerażenia, czy z orgazmu. Nieporadnie próbowałam zasłonić rękoma to, co zwykle zakryte przed obcym spojrzeniem, ale szczoteczka mi z ręki wypadła. Próbowałam ją łapać, drugą ręką zasłaniać. Tragedia. Przez kilka dni unikałam brata, bo za każdym razem widziałam uśmieszek na jego twarzy.
– Ale traumy chłopak nie miał?
– Przeciwnie. Wyglądał na zachwyconego.
– Nie dziwię się. Takie ciało zobaczyć – powiedziała z zachwytem w głosie Lena.
Lena zmoczyła włosy i chciała chwycić szampon, ale Ariana zrobiła to szybciej. Nalała szampon do otwartej dłoni, a ruchem ręki zakręciła w powietrzu kółko, pokazując Lenie, żeby się odwróciła się do niej plecami. Lena posłusznie wykonała polecenie, a Ariana zbliżyła się do jej pleców. Przycisnęła piersi do pleców Leny.
– A Ty nie miałaś podobnej sytuacji? – zapytała Ariana rozprowadzając szampon na włosach Leny.
– Ja grzeczna dziewczynka byłam. Tylko w łóżku, albo w wannie przy zamkniętych drzwiach.
– A w samochodzie na parkingu? – Wtrąciłem się do rozmowy. – Opowiadałaś mi kiedyś.
– A jednak nie taka grzeczna. – Zachichotała. – ...