1. Co ci się śni kochanie?


    Data: 23.05.2019, Kategorie: wspomnienia, żona, związek, Autor: hansoloo

    ... pożądaniem. Pocałunki były coraz śmielsze. Gdy wsunął palce pod majteczki z podniecenia prawie eksplodował. Jej skóra w tym najintymniejszym miejscu był gładka. Aksamitna. Gdy jego palce dotarły do falbanek, Ania cichutko jęknęła. Była tam całkiem mokra. Jego palce błądziły w tym wilgotnym ogrodzie. Prężący się guziczek domagał się pieszczot. Masował go, ugniatał. Tuliła się do niego jeszcze bardziej, jej oddech był jeszcze szybszy. Cała drżała gdy masował jej łechtaczkę. A gdy niespodziewanie włożył do środka wskazujący palec... Ania westchnęła. Fala rozkoszy rozlała się po jej ciele. Przestał ją pieścić. Czuł jak jej cipka drży, wibruje. Ania znieruchomiała i jeszcze bardziej się w niego wtuliła. Jej oddech stawał się coraz słabszy...
    
    - Mnie też jeszcze nikt tu nie pieścił – powiedział i przytrzymał jej dłoń na swoim kroczu. Ania oniemiała. Nigdy jeszcze nie dotykała tam mężczyzny. Ten intymny męski organ był dla niej bardzo tajemniczy. I podniecający...
    
    - Chcę go zobaczyć. Mogę? – Nic nie odpowiedział. Uśmiechnął się delikatnie i pocałował ją w usta. Jej drobne palce rozpięły pasek i ...
    ... guziki spodni. Teraz jej dłoń masowała go przez bokserki. Bardzo przyjemnie. Podniecenie sięgało zenitu. Zsunęła bokserki. Chciała zobaczyć jego podniecenie, jego intymność. A on był bardzo podniecony. Penis prężył się dumnie. Jej dotyk. Delikatny. Stanowczy. Pożądanie sprawiło, że był całkowicie bezbronny. Poddawał się jej. Palce Ani muskały sterczącego penisa. Objęła go mocniej. Delikatna skórka zsunęła się. Nabrzmiała główka była czerwona z pożądania i napięta do granic możliwości. Dotykała ją delikatnie a on drżał z rozkoszy. Jej palce obejmowały trzon by poruszać się w górę i w dół. Jej dotyk sprawiał mu nieznaną dotąd przyjemność, zmysłową rozkosz o której tak wieczorami marzył. Jego męskość pulsowała. Czuł, że zaraz wybuchnie, a zbliżający się orgazm rozleje się z jego wnętrza...
    
    Obudził się zdyszany. Do ciemnego pokoju dyskretnie zaglądała poświata księżyca...
    
    Jego brzuch był cały mokry od męskich soków. A sterczącego penisa obejmowała dłoń śpiącej żony. Spojrzał na nią. Ciężko oddychała. Sterczące sutki falowały na pełnych piersiach...
    
    „Co ci się śni kochanie?” – pomyślał... 
«1234»