1. Bal karnawałowy


    Data: 03.11.2019, Kategorie: bal, Sex grupowy Autor: Baśka

    Tuż po Walentynkach zadzwoniła Marta, informując, że 25-ego lutego jest ostatnia sobota Karnawału, Klub urządza Bal i jestem zaproszona. Bardzo mnie ta informacja ucieszyła, ale zaczęłam wypytywać, na ile to jest "Bal", a na ile jest to impreza z określonymi konsekwencjami. Dostałam informację, że przede wszystkim jest to Bal na dużej Sali, łącznie 24 osoby, ale są też przewidziane inne atrakcje. Znamienne było jej zdanie "Przecież musisz sobie odbić za Sylwestra". No to ja jeszcze zapytałam, jak należy się na taki Bal ubrać. Otrzymałam informacje, że Panie powinny mieć zmysłowo zakrytą nagość, Panów obowiązują stroje "Adama".
    
    Po tym telefonie zaczęłam się przez moment zastanawiać, właściwie, w co ja się mam ubrać. Będąc kilka razy za granicą kupiłam sobie trochę różnych ubranek, czasami nie wiedząc nawet, kiedy i gdzie ich użyje. Teraz okazało się, że mogę coś wybrać bez problemów. Po kilku próbach wybrałam czarne, mocno ażurowe pończochy. To, przy szpilkach 8, wydłuża mnie trochę, do tego białe majteczki, mocno kontrastujące z pończochami i cielisty płytki półgorset, który własciwie podpiera mi Piersi i nie sięga do Pępka. Taki układ ubioru powodował, że w przyciemnionym świetle wyglądałam, jakbym do bioder nie miała na sobie nic. Do tego biała, tiulowa, mocno przezroczysta, tunika, wiązana z przodu. Spakowałam ten strój do torby, trochę innych jeszcze "babskich" drobiazgów i czekałam na sobotę.
    
    Przyszła sobota, godzina 17-ta z minutami, podjechał pod dom mikrobus, a ...
    ... w nim już sporo osób. Ze znanych mi osób byli tylko Marta z Wojtkiem i Karolcia. Po określonym czasie przyjechaliśmy na miejsce. Okazało się, że jest to jeden z nowoczesnych, niewielkich, współcześnie budowanych pensjonatów. Otrzymałam swój pokój i zostałam poinformowana przez Martę, że teraz jest czas na przebranie się i toaletę, a jak rozlegnie się dzwonek na korytarzu, wszyscy schodzą do Sali Balowej. W pokoju był czajnik, kawa i herbata, więc naszykowałam sobie filiżankę kawy, wyjęłam swoje ubranie i zaczęłam wolniutko ubierać się . Ubrana, poprawiłam makijaż i siedząc w fotelu oczekiwałam rozpoczęcia zabawy.
    
    W pewnym momencie weszła Karolcia, ubrana w strój Bikini i luźnym szalu na ramionach, widząc mnie, aż jęknęła. Spytałam ją, jak ma wyglądać ten Bal, zdążyła mi tylko wyjaśnić, że na początku jest zabawa, po jakimś czasie będzie przerwa na krótki wypoczynek i już nie dokończyła, bo usłyszałyśmy rozlegający się na korytarzu dzwonek. Wyszłyśmy, po korytarzu chodził młody chłopak, mający na sobie białe slipki z wymalowanym serduszkiem i dzwonkiem, takim, jak kiedyś miał woźny w szkole i zapraszał wszystkich do Sali Balowej.
    
    Rzeczywiście, dwoma wejściami wchodziło nasze towarzystwo. Na pierwszy rzut oka były to osoby młode, w przedziale wiekowym 25-35 lat, poza nielicznymi wyjątkami, takimi jak ja. Panie były poubierane prawie standardowo, czyli różne wersje kostiumów kąpielowych z różnymi nakryciami, Panowie z reguły czarne buty i skarpetki, różne rodzaje spodenek ...
«1234...7»