1. Arystokrata (IX)


    Data: 30.04.2024, Kategorie: Brutalny sex zbiorowe, upokorzenie, niewolnik, Autor: violett

    ... bardzo go zirytował, więc chcąc zrobić starszemu mężczyźnie na złość, dodał: – A jak się da wyruchać, to ma naprawdę duży problem, bo jeszcze gówniarzowi za to dopierdolę.
    
    Rozejrzał się za swoją kurtką, wściekłość w nim narastała, ta głupia rozmowa była zbyteczna, a ten żałosny człowiek grał mu na nerwach. Sam wiedział bez głupiego gadania, po co go tam zaciągnęli i że sobie z nimi nie poradzi. Po cichu jednak liczył na respekt, który przed nim czuli, ale nie mógł być już tego pewien w stosunku do Cichego.
    
    Kiedy odnalazł ubranie sięgnął do kieszeni i wyjął małą torebkę z tabletkami. Wysypał na dłoń dwa krążki i szybko połknął, popijając burbonem. Odetchnął głęboko, za chwilę wróci do formy, przynajmniej miał taką nadzieję, bo póki co, wszystko od samego rana się pieprzyło.
    
    – Dlaczego to robisz? – zarządca drążył temat. Rays przymknął powieki, odchylił głowę i spiął mięśnie ramion, aż zatrzeszczały stawy. – Dlaczego to robisz jemu…
    
    Robert ze świstem wciągnął powietrze, otworzył oczy i przyglądał się zawieszonemu u sufitu olbrzymiemu kandelabrowi, jakby go widział po raz pierwszy. Musiał się uspokoić, bo zaraz zrobi albo powie coś, czego będzie żałował… A swoją drogą, to był bardzo stary żyrandol, masywny i nawet nie pasował do wystroju wnętrza, mało tego – praktycznie nieużywany. Od cholera wie ilu lat nie pozwalał tu nic zmieniać. Mroczne i przytłaczające pokoje odstawały od reszty odrestaurowanej rezydencji. Odzwierciedlały stan ducha? O, tak, stan ducha i ...
    ... rodziny idealnie wpasowywał się w klimat apartamentu. Uśmiechnął się gorzko do siebie, może jednak powinien nakazać coś zrobić z tą sypialnią. Ale z drugiej strony – po co? W suterenie było przyjemniej…
    
    Nagle gniewnie spojrzał na zarządcę i energicznie przeszedł na drugą stronę łoża, gdzie odwrócony do ściany klęczał młodziutki niewolnik. Trząsł się jak galareta z zimna albo ze strachu, nie miało to żadnego znaczenia. Złapał chłopaka za włosy, pociągnął głowę do tyłu… i nie mógł oprzeć się przerażonym, jakby na wpół śpiącym oczom… Nachylił się i ustami dotknął delikatnych warg, a po chwili wgryzł się zębami w miękką skórę szyi, czując przyspieszony puls. Niewolny spiął się, a Robert jęknął, walcząc z pobudzonymi żądzami. Chętnie zająłby się tym młodym ciałem, ale nie miał czasu. Nie mógł oderwać dłoni od jedwabistej skóry ramion, których naprężone mięśnie, obiecywały wyjątkową przyjemność.
    
    Niestety, pozostawienie gości zbyt długo samych groziło destrukcją domu lub w najlepszym razie długotrwałą destabilizacją. Lata spędzone na dzielnicach wyzwoliły w nich pierwotne instynkty; nie szanowali niczego i nikogo, a respekt czuli jedynie przed silniejszymi od siebie. Tworzyli dość hermetyczny światek, o czym przekonał się, gdy chciał wejść na przyznane Raysom terytorium. Otrzymał bolesną nauczkę, że uzyskanie koncesji nie równało się z utrzymaniem zwierzchnictwa na podzielonym na strefy obszarze. Ważniejsza okazała się przepustka do gett, którą nieformalnie odbierało się od grupy ...
«12...789...26»