1. Pragnienie (Ciocia Dorota)


    Data: 04.05.2024, Kategorie: Mamuśki Autor: Jarekx69

    ... mówiła. -przestań proszę no co robisz, ajj. Ale on nie przestawał w jednej chwili obrócił ciocie tyłem do siebie dał solidnego klapsa, zadarł sukienkę i błyskawicznie wyjął swojego kutasa i z impetem załadował cioci w cipę. - Aaaaaał kurwa nie tak mocnooo. Zawołała ciotka. Zasłaniając usta ręką, bo słodko jęczała i mówiła do niego. - Tak, Tak, Tak oooo jak dobrze, mocniej tak tak teraz mocniej. Mówiąc to stała koło drzewa w pochylonej pozycji. Wypięta na rozstawionych nogach z zadartą sukienką. - ychy ychy ychy jeeesstteeś super. Powiedziała przerywanymi słowami ciocia. - Ty jesteś najlepszą dupą na tym przyjęciu. Facet mówiąc to nie przerywał posuwania ciotki, przyspieszył dyszał aż w końcu. Jednym ruchem złapał ciotkę za włosy i sprowadził do parteru. Chciał wcisnąć jej chuja w usta. - Nie co robisz, nie tak ! Protestowała ciocia - Bierz kurwa do pyska suko. I dostała w policzek. - no otwórz usta zdziro. Nie przebierał w słowach. W końcu wcisną jej palę w usta i po kilku sekundach rozluźniony przytrzymując głowę cioci zlał jej się w usta. - Twuuu łeee twuuu. Ciocia wypluwała spermę kolesia. - coś ty sobie myślał, że tego chciałam, że połknę? Mogłeś się zlać na trawę. Głupku. Zwymyślała go ciocia. - myślałem że chcesz. Powiedział i poprawiał garderobę. - zapamiętaj sobie chłopcze. Zaczęła ciocia. - To nie ty mnie miałeś a Ja miałam ciebie bo chciałam. Zostałeś wybrany, synku i dostałeś bo chciałam ci dać dupy. Może nie tak obcesowo, trochę się broniłam, dla podgrzania ...
    ... atmosfery. A teraz podziękuj i spierdalaj, żebym cię więcej nie widziała. To powiedziała i poprawiając ubranie poszła w głąb ogrodu. Postanowiłem wyjść jej naprzeciw. - O Jacek, a co ty tu robisz. Zapytała zmieszana. -Nic, ciociu spaceruje sobie, chciałem się przewietrzyć. Mówiąc to patrzyłem na nią. Wyglądała jak by chciała o coś zapytać. - No a jak długo spacerujesz? Zapytała z uśmiechem. - nie długo, dopiero co wyszedłem. I tu zauważyłem jak by, odetchnęła z ulgą. - No wracajmy, wujek się pewnie niepokoi, a i późna pora, czas wracać do domu. Wujek i Piotrek już żegnali się z innymi. - Kochanie? Zagadnął wujek. - Pozwolisz że podwieziemy Ryśka? Po za tym mam z nim do omówienia interesy. - Oczywiście, nie mam nic przeciwko temu. Powiedziała ciocia. - siadaj z przodu Rysiek, jesteś duży, Dorotko siądziesz z tyłu z chłopakami? - Jasssne kochanie ale jedźmy już, bo słabnę. Ależ mnie szczęście spotkało, będę siedział koło cioci. To znaczy najpierw musiałem się o to postarać. Cioteczka usiadła za wujkiem , ja wskoczyłem w środek a Piotrek na końcu. Ciocia była wstawiona, Wierciła się na wszystkie strony. Najważniejsze było to, że moje udo stykało się z udem cioci. Puki jechaliśmy przez miasto nic nie mogłem zrobić bo w samochodzie było jasno. Wujek z tym gościem prowadzili rozmowę i mowa była o cenie, za coś. Wujek mówił że jest stanowczo za wysoka i nie przeczył, że intratne zyski. Że musi porozmawiać z Dorotą i takie tam. Wyjechaliśmy za miasto. Cały czas czułem gorące udo cioci. ...