1. Pragnienie (Ciocia Dorota)


    Data: 04.05.2024, Kategorie: Mamuśki Autor: Jarekx69

    ... Myślałem tylko o jednym. Dotknąć go, dotknąć tej połyskującej pończochy. Piotrek zasnął, wujek cały czas rozmawiał z tym facetem. Ciocia chyba spała. Nie byłem pewien. Ale zaryzykowałem i wsunąłem rękę między swoje a cioci udo. Po zewnętrznej stronie mojej dłoni czułem, wreszcie czułem pończoszkę i udo cioteczki. Druga próba była taka. Odwróciłem rękę i teraz wewnętrzna cześć dłoni dotykała uda. Kutas tak się naprężył, że bałem się że spuszczę się w majtki, tak byłem podniecony. Rozejrzałem się w koło i jest ok. Ci z przodu rozmawiają, Piotrek śpi, ciocia też. Zapragnąłem dotknąć kolana cioci i przeciągnąć dłonią po udzie. Delikatnie położyłem dłoń na kolanie, i równie delikatnie i długo przeciągnąłem po udzie do krańca sukienki. I z powrotem. Mój kutas znowu sterczał. Było mi obojętne czy się zleje w spodnie. Najgorsze było to, że nikt mi nie uwierzy. Nikt z moich kupli. Dojechaliśmy, nas pasażer wysiadł wcześniej. Ciocia była mocno wstawiona. Wujek prowadził ja do sypialni a ona wyraźnie dawała znaki że ma ochotę na sex. Tylko wujek ją uciszał i wyraźnie nie miał ochoty na igraszki. Ciotka na koniec powiedział mu tylko coś w stylu. Z tobą to zawsze tak. Niedziela późnym rankiem, wujek przy komputerze, Piotrek się kąpał a ja przyglądałem się cioci w krótkim szlafroczku, Piła kawę i leczyła kaca. I nic kompletnie jej się nie chciało. - Ubrała byś się, Dorota, nie jesteśmy sami. Ostro powiedział wujek. - A co? Obcy są w domu. Powiedziała ciocia, tonem lekceważącym. - Nie o ...
    ... to chodzi, świecisz tyłkiem przy młodzieży, a to i mnie trochę deprymuje. Wyjaśniał wujek. Ciocia wstała, odstawiła energicznie kawę i powiedziała. - Wyjdźcie chłopcy. Wyszliśmy na taras bez słowa. - ja ich deprymuje?! Zaczęła ciocia. - ich czy ciebie, czy już w tobie nie wzbudzam zainteresowania? I czujesz się zdeprymowany ? - Ależ kochaaaa… Chciał wujek coś wtrącić. - Nie przerywaj mi, jeszcze nie skończyłam. Krzyknęła ciocia. - Zarzucasz mi że niestosownie się ubieram, może habit mam nosić?! Wrzeszczała, i była tak wściekła, że nie kontrolowała tego, że szlafrok się rozwiązał i jej bujne piersi wylewały się z nocnej koszulki. - Dorota, nie przesadzaj, nie mówię o habicie ale sukienkę miałaś zbyt krótką, wyglądałaś tak, że każdy mógł cię mieć. Skończył wujek. - Coooo!!! Mnie mieć??!! Otóż zapamiętaj sobie raz na całe życie. To ja mogę mieć każdego. Ale nigdy każdy nie będzie miał mnie. Powiedziała ciocia i energicznie wstała. Idę na zakupy, kupie coś seksy i niech mnie bierze kto chce. Skoro tak uważasz. - nie spokojnie Dorotko. Zaczął wujek. - spadaj, wychodzę i nie wiem o której wrócę. Wrzasnęła i wyszła z kuchni. Po dłużej chwili wróciła, odstawiona jak nie na zakupy, a na dobrą imprezę. Wujek tylko spojrzał i nic nie powiedział. Wiedząc, że teraz zrobiła mu na złość. A ubrana była w mini spódniczkę , nie była przylegająca do ud. Szpileczki czarne i bluzeczka na ramiączkach. Nie miała pończoch ani rajstop.w końcu lato. Pomyślałem, żeby się wybrać z nią, ale jest tak ...