-
Przejażdżka z żołnierzem
Data: 14.05.2024, Kategorie: Geje Autor: Mort47
... wszystko co karzę i poznasz dolę kota. Pomyślałem sobie że żartuje a nie czułem się w te klocki aż taki słaby on z kolei nie wyglądał na takiego znów Herkulesa więc czemu nie -Zgoda jak przegram robisz ze mną to co w wojsku z młodymi a jak przegrasz to idziesz z buta te pozostałe jakieś z 4 km. -Ok. zjeżdżaj gdzieś w las Skręciłem w pierwszą napotkaną dróżkę wiodącą w las a gdy dojechaliśmy do jakiejś polanki na której leżały kłody drewna na sprzedaż przygotowane zatrzymałem samochód. Wysiedliśmy i wtedy pomyślałem sobie że przecież ja go wcale nie znam że jak by nie patrzeć jesteśmy tu tylko my i jak by chciał to może ….. przerwałem myślenie bo wojak zaczynał wyskakiwać właśnie z marynarki czyli chyba szykować się do tłoczenia. Nie mogłem teraz zrezygnować. Gdy zdjął koszulkę zobaczyłem jego napakowaną klatę. Pod mundurem tego nie było widać zupełnie. Zrozumiałem że może być ciężko Gdy tak stałem zamyślony i zapatrzony na jego klatę i bicepsy - No to co zaczynajmy na razie kolego. Czy może od razu idziesz pod moje rozkazy młody. Był zupełnie pewny siebie a mną targały coraz większe wątpliwości. - Dobra dziadku spróbujmy, ale z tym ściganiem to żartowałeś -Ja ci kurwa dam żartowałeś -młodziaku Masz mi tu zaraz na łapach leżeć i lepiej żebyś lekko 150 dymnięć dał radę wytrzymać. Jak nie to już widzę cię pod moim butem Gleba i jedziemy Mówił zupełnie poważnie władczo a jego postura wygląd półnagość jeszcze bardziej to podkreślały. Fascynowali ...
... mnie tacy faceci w mundurach ale nigdy żaden z nich nie był tak blisko na wyciągnięcie ręki i nie mówił do mnie takim tonem Byłem trochę przerażony a trochę zaciekawiony całą sytuacją w którą zupełnie przypadkiem się wplątałem Wyglądało zresztą na to że nie mam wyjścia zgodziłem się na zawody nie licząc się z konsekwencjami. -Dobra wyluzuj spróbuję - Przypomnę ci o tym wyluzowaniu jak przegrasz zakładzik Potem to luz będzie tobie konieczny. Zaczęliśmy pompować . Do 70 tki szło całkiem dobrze ale ku mojemu zdumieniu nie zrobiła ona na nim większego wrażenia a ja już ją czułem w oddechu rękach i głowie bo nie mogłem przestać myśleć o tym co będzie potem bo przegrana była tak jak ten wojak tuż tuż Mijałem 100 ówkę resztkami sił a on lekko tylko przyśpieszył oddech - I jak kotku -masz chęć chwilę odpocząć to dam ci fory Ja machnę dychę a ty sobie na łapkach po wisisz jak dojedziesz do 150 będziesz zwolniony jak nie to luz włączysz i pojedziemy zgodnie z umową I jechał dalej a ja wystraszony wsparty na rękach już nic nie wiedziałem. Gdy zrobił tą dychę extra dał wybór kolejny albo rozmieniam tą pozostałą mi 50 tkę albo od razu trafiam pod jego buta. Dziwnie to brzmiało nieznanie całkiem ale teraz żadnego znaczenia dla mnie nie miało. Byłem wręcz pewien że tej 50tki nie wyrobię bo czekając tylko straciłem siły. -Dobra kolego teraz już wiem że jesteś kozak - wygrałeś. Gdy po tej formule zbierałem się do powstania z obolałymi rękami usłyszałem _ Umowa była jakaś. ...