MW-Preludium Rozdzial 5 Nagi Weekend - sobota
Data: 22.05.2024,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
... pomogą. W tak dużym gronie trudno o romantyczne porywy ale przecież masz klucz, maleńka. Tylko we dwoje będziemy kurewsko romantyczni! Wreszcie się roześmiała.
- A czasami kurewsko kurewscy?
- Zależnie od nastroju, Maleńka... Hormony strasznie buzują w tym ciele czternastolatki.
Wyjaśniam pokrótce sytuację dziewczętom, mówię o lizaniu ale też o romantycznych spotkaniach sam na sam. W końcu nie mamy przed sobą żadnych tajemnic.
- Zresztą i tak któraś by nas nakryła - mówię
- Mamy wtedy nie przeszkadzać? Jakiś znak kredą na furtce?
- Nic z tych rzeczy, wpadajcie, kiedy chcecie, możecie nawet tu zamieszkać, zawsze chciałem mieć harem, pomyślcie, zero wydatków na ubrania.
Śmieją się.
- To może umówimy się wszystkie i przyjedziemy tu latem nad morze, może starzy nas puszczą.
- Wspaniała myśl Kasiu, poczyńcie dziewczęta starania.
- Tylko ktoś musi nam wysyłać kartki znad morza
- E tam. Kto dziś pisze kartki, wystarczy regularnie dzwonić albo jeszcze lepiej wysyłać SMS-y
- Tu też się opalimy i to równomierniej, bo na golasa.
- Ciężko będzie po tygodniu założyć jakikolwiek ciuch
- Po dwóch tygodniach!
- Po dwóch tygodniach pieprzenia się z tobą
- Po dwóch tygodniach lizania waszych cipek
- Po dwóch tygodniach ssania twojego kutasa
- To będzie chyba wiadro spermy!
Burza mózgów trwa dalej, staje na dwóch tygodniach i wiadrze spermy.
- Wracając do ciebie i Ali…
- Nie przejmujcie się nami, znajdziemy sobie jakąś niszę… ...
... ekologiczną – śmieje się Ala i przytula się do mnie mocniej.
- Jeśli chcesz, możemy teraz zrealizować jedną z twoich fantazji.
- Aaa… chcę! A jaką?
Zwracam się do dziewcząt.
- Rozmieśćcie się w miarę regularnie wokół basenu – Ala załapała i gwałtownie czerwienieje na buzi.
- To chcesz, czy nie?
- Chcę!
- Dobra dziewczęta, trochę szerzej. I zróbcie miejsce dla mnie. Zająłem pozycję.
Teraz wszyscy klękamy. Ala biega wkoło basenu i każdemu po kolei daje cipkę do polizania. Kaśka zrywa się na nogi biegnie w stronę rabatki.
– Poczekajcie chwilkę – rzuca za siebie. Wraca z tulipanem na krótkiej łodyżce. Podbiega do Ali.
- Alka, nachyl się, jeszcze, wypnij tyłek! Wkłada Ali palec do cipki, poczym, dobrze naoliwionym, wierci dziurę w słoneczku a potem wtyka tam kwiatek. Klepie Alę po tyłku ze słowami:
- Leć! Tylko nie zgub! – I dodaje: - Tak będzie romantyczniej.
Ala startuje do biegu ścigana salwami śmiechu. Natomiast widok sterczącego z pupci kwiatka, podrygującego w rytm jej kroków sprawia, że tarzamy się w trawie. Co znakomicie utrudnia lizanie cipki, którą nam po kolei podsuwa. Gdy już się nieco uspakajamy, Ala niespodziewanie gubi kwiatek. Z niewiadomych wzglądów ten drobny fakt ponownie nas osłabia. Ala przykuca koło mnie i bezskutecznie próbuje umieścić kwiatek na swoim miejscu. Widok tych akrobacji ostatecznie nas powala. Leżymy kwicząc i trzymając się za brzuchy. Ala na koniec rezygnuje z posadzenia kwiatka w dupie i ze śmiechem woła: - Wy ...